*Oczami Nicka*
- Słyszałem, że widziano Go 2000 km stąd.- Powiedział Alex. Momentalnie serce szybciej mi zabiło. Spojrzałem na niego zdziwiony.
- Żartujesz- warknąłem zaciskając pięści.
Spojrzał na mnie z powagą w oczach i potrząsnął przecząco głową.
-Mamy jakieś dwa, trzy dni. – powiedział, a ja przetarłem twarz zmęczony.
Oparłem się łokciami o blat. Byłem w pracy, czyli w pubie z Alexem i Michaelem. Dochodziła jakaś 17:00, więc mieliśmy chwilę, żeby porozmawiać bez świadków. Zazwyczaj wszyscy przychodzili między 18:00,a 22:00.
- Co mam teraz zrobić?- westchnąłem. To było pytanie retoryczne, ale wiedziałem, że i tak któryś z chłopaków na nie odpowie.
- Trzeba komuś skopać tyłek- Odparł stojący za mnę Mike.
A nie mówiłem?
- Przecież wiem- warknąłem. Nie chciało mi się do niego odwracać, więc siedziałam tak jak przedtem - Ale co z…
- Wiesz co się stanie jeśli tego nie zrobisz- przerwał mi Alex.
Spojrzałem na żółty i spieniony napój w kuflu stojący na czarnym blacie. Miałem ochotę się upić i zapomnieć o otaczającym mnie świecie, ale nie mogłem stchórzyć.
- Tak, ale próbowałem i… nie, nie zrobię tego!
Poczułem jak stojący za mną Mike klepie mnie za mocno po plecach.
- Musisz to zrobić. – powiedział tylko.
Odwróciłem się do niego. Wkurzył mnie waleniem, ale teraz miałem ważniejsze rzeczy na głowie.
- A co ty byś zrobił na moim miejscu?- Zapytałem go, choć znałem odpowiedź. Mimo powagi sytuacji on tylko wzruszył ramionami.
- To co ty- odparł.
Westchnąłem zrezygnowany. Czuje się jak jakieś cholerne medium.
- Mógł dać mi trochę więcej czasu- powiedziałem patrząc na butelki z różnymi alkoholami stojące na pułkach. Poukładane były od najmocniejszego do najlżejszego, mój szef był cholernym pedantem.
- I tak dostałeś go wystarczająco. Życie to nie bajka.
Spojrzałem wkurzony na blondyna.
- Przestaniesz gadać jakimiś pieprzonymi sentencjami i mi pomożesz?
- Wiesz, że gdybym mógł, to już bym to zrobił- odparł. Był tak samo zmęczony jak ja. Wiedzieliśmy, że nie ma innego wyjścia.
Wziąłem głęboki wdech próbując zignorować wątpliwości.
- No to do dzieła.- powiedziałem i wstałem ze stołka.
Mam nadzieję, że to coś co napisałam na górze jest zawiłe i nie kapujecie o co chodzi. XD A nawet jeśli, to pliiiiiiiiiiis nie piszcie mi tego z komentarzach, ale na priv okiś?? Hah ale nie mówię, że wam zdradzę o co chodzi ;) Suprise to suprise :D
AAA i serio serio serio polecam wam opowiadania:
(Ostatnio zamiast pisać sb czytałam xd)
* ,,Sick little games” – mojej zarąbistej koleżanki xd
* ,,Escape” –helloMichi
* ,,Jestem Twoja” – Viillegas
Taaaak to do następnego :****** (który mam nadzieję ukaże się niedługo)
CZYTASZ
Uprowadzona
عاطفيةCo byś zrobiła, gdyby sexowny brunet nagle wparował do twojego samochodu i pod groźbą strzelenia ci między oczy wymagał od ciebie byś go pocałowała? W jednej chwili całe dotychczasowe życie szesnastoletniej Jane i jej wrodzony optymizm zostaje podd...