Następnego dnia Clay wstał pierwszy. Chłopak chciał wstać robić niższemu śniadanie, ale nie mógł przez bruneta który leżał mu na torsie. Blondyn wziął ostrożnie zsunął Georga tak aby ten się nie obudził. Udało mu się. Clay udał się do kuchni w celu zrobienia śniadania, ale pomyślał skoro jest 8 a brunet dalej śpi to może pójdzie na spacer. Chłopak wyjął z lodówki jajka, ser, pomidor później sięgnął po chleb, postanowił że zrobi jajecznicę a do niej chleb z serem i pomidorem. Blondyn szybko zrobił śniadanie i zaniósł do góry. Postawił śniadanie prz łóżku na szafce nocnej po czym wziął ubrania i poszedł się ubrać, po ubraniu się usiadł na łóżku i obudził bruneta :
- Gogyy księżniczko wstajemy śniadanie czeka-powiedział szepcząc, ale chłopak dalej spał, Clay wpadł na pomysł żeby obudzić Georga, złapał chłopaka w tali i odwrócił ostrożnie w swoją stronę a następnie pocałował go w usta przygryzając wagri aby się ocknął
- Ałaaaa!!! Clay to boli - wykrzyczał zedenrwowany brunet na do blondyn zaczął się śmiać
- Gogy skarbie zrobiłem Ci śniadanie - chłopak pokazał na szafkę
- dziękuję bardzo - Niższy przytulił Młodszego i pocałował
- to ty jedz sobie spokojnie a ja idę
- gdzie idziesz Clay?
- ide na spacer spokojnie, wrócę jakoś
o 12
- no dobrze Clay
- pa Gogy kocham cię
- pa Clay ja ciebie też
Clay zszedł na dół ubrał buty i wyszedł.Pov George :
Clay poszedł na spacer ehh zostałem sam. Co mogę robić do 12? Wiemm pogram sobie w Minecraft'a tak to jest dobry pomysł, ale najpierw to ja się ubrać muszę. Wstałem i udałem się do szafy z której wyciągłem bluzę Dream'a i jakieś czarne spodnie poszedłem do łazienki to ubrać i umyć zęby, po wykonanych czynnościach usiadłem na fotelu i włączyłem wcześniej wspominaną grę. Grałem w nią jakieś 2 godziny? Tak coś koło tego, nagle zadzwonił mój telefon więc sprawdziłem kto dzwoni była to Karolina nie ucieszyłem się bo obiecałem że urwę z nią kontakt blondynowi, ale i tak odebrałem nie słyszałem jej jakieś 6 miesięcy :
- Hejj Georgee- powiedziała przeciągając ostatnie litery
- Hej Karolina - odpowiedziałem.
Zacząłem z nią rozmawiać śmiać się i w ogóle wszystko, przyjemnie mi się z nią rozmawiało. Rozmowa toczyła się dalej, ale nie usłyszałem kiedy wszedł Clay do pokoju, a brunetka chyba ogarnęła i zaczęła mówić do mnie słowa typu : misiu, kochanie, słońce starałem się ją uspokoić. Spojrzałem na blondyna, on miał przeszklone oczy i wybiegł z domu mówiąc że mnie nienawidzi. Bolało mnie to co mówił, ale wiedziałem że mówi tak pod wpływem emocji. Z prędkością światła rozłączyłem się i zbiegłem na dół go szukać ale go tam nie było, dzwoniłem do niego ale nie odbierał zacząłem się o niego bać. Postanowiłem że ubiore buty i wybiegnę na dwór go szukać, szukałem go jakieś 20 minut i nic, ale nagel przypomniałem sobie o ławce w parku przy fontannie. Na 100% tam był. Bez długiego myślenia zacząłem biec w stronę fontanny, zobaczyłem go siedział załamany na ławce. Przysiadem się do niego, chciałem go przytulić, ale mnie odepchnął mówiąc :
- zostaw mnie
- Clay co ja ci zrobiłem? - powiedziałem to dosyć łagodnie widząc że chłopak płakał
- Nie udawaj że nie wiesz...
- Clay skarbie ja naprawdę nie wiem o co chodzi, błagam powiedz mi - powiedziałem ale chłopak powiedział tylko:
- Nie mów do mnie skarbie! Do Karoliny sobie tak mów. Jest lepsza odemnie fajnie że mnie zdradziłeś - wykrzyczał blondyn na co ja zacząłem płakać, chciałem się uspokoić ale nie potrafiłem.
- Clay ja bym cię nigdy nie zdradził, to ona zaczęła tak do mnie mówić bo usłyszała jak wszedłeś do pokoju... Ja cie przepraszam-powiedziałem szybko przez łzy a chłopak popatrzył na mnie z zrozumieniem. Ja wstałem i miałem już iść gdy nagle blondyn pociągnął mnie do tyłu za rękę. Teraz to ja już siedziałem na jego kolanach a nie na ławce. Zarumieniłem się trochę, ale dalej płakałem. Clay zaczął wycierać mi łzy i powiedział :
- Gogy j-ja przepraszam ja nie wiedziałem. Nie wiem czemu pomyślałem że mnie zdradziłeś.
- ja bym Ci nigdy tego nie zrobił przysięgam Ci
- Słońce nie musisz mi niczego przysięgać bo ci ufam.. - powiedział patrząc mi prosto w oczy a ja powiedziałem :
- kocham cię Clay
- ja ciebie też Gogy
Odwróciłem wzrok od chłopaka ale to było na nic bo blondyn wziął złapał mnie za brodę i podniósł mi głowę do góry po czym zbliżył się do mnie tak blisko że przestrzeń pomiędzy nami wynosiła zaledwie kilka milimetrów. Chłopak popatrzył mi w oczy i mnie pocałował. Po pocałunku wstaliśmy i złapałem blondyna za rękę a on złapał moją po czym przyciągnął mnie do siebie, zapał mnie za talię i przytulił. Udaliśmy się do domu aby pooglądać jakieś filmy(skip time 4 godz)
George i Clay zrobili sobie herbaty i poszli na kanapę włączając jakieś filmy. Minęły 3 godziny od rozpoczęcia oglądania filmów więc George zdążył już zasnąć na kolanach swojego ukochanego. Clay też nie długo po nim usnął. I tak sobie razem słodko spali
CZYTASZ
"𝐖𝐬𝐭𝐲𝐝𝐥𝐢𝐰𝐞 𝐌𝐚𝐫𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚"
FantasyClay pracuje w kawiarni jako kelner, pewnego dnia zauważył wśród gości Georga. Brunet od razu wpadł mu w oko.