Pov dream :
Wstałem o 10, a Gogy jeszcze sobie słodko spał. Postanowiłem że zejdę na dół do kuchni zrobić śniadanie i kawę. Podczas robienia kanapek poczułem jak ktoś łapie mnie w taki i przytula, oczywiście był to mój kochany Gogy. Oddałem po chwili uścisk, ale szybko oderwałem się aby zrobić kawę. Chłopak cały czas był do mnie przyklejony i za żadne skarby nie chciał mnie puścić, więc posądziłem go na szafce w kuchni po czym go pocałowałem.Nie mieliśmy zbytnio planów na dziś sooo pewnie cały dzień spędzimy na oglądaniu filmów. Była jakoś chyba 13:30 więc postanowiłem zrobić obiad dla naszej dwójki. Zaraz zabrałem się za robienie obiadu, ale nie miałem pomysłu co mogę zrobić więc zapytałem Georga :
- Gogyyyy
- Co jest
- Co chcesz na obiad
- to co zrobisz to zjem
- Georgie nie pomagaszzz
- no kochanieee no. Zrób np pankejki
- z syropem czy z owocami i śmietaną?
- obojetnie Clayyy, ja ide na górę
- co będziesz robił?
- przeglądać media, a co?
- Oj nie Gogy tak się nie bawię.
Choć tu i robisz zemną obiadek królewno - gogy się zarumienił
- ale ja nie umiem
- pomoge ci spokojnie
Clay i George robili pankejki świetnie się przy tym bawiąc. W pewnym momencie Blondyn włączył Heaty Waves i zaczął śpiewać a Niższy razem z nim. Po wygłupach para siadła do stołu aby zjeść obiad, gdy już go zjedli Clay położył się na kanapie a George na nim. Oglądali różne filmy przez 6 godzin. Clay nawet nie zauważył kiedy Gogy odpłynął. Sam zastanawiał się czy dobrym pomysłem były by oświadczyny, w końcu są już razem jakieś 2 i pół roku. Może to już ten czas? W końcu kochał go jak nikogo innego wcześniej, czuł że jest przy nim szczęśliwy, że on to ten jedyny. Clay po swoich przemyśleniach pocałował bruneta w czoło po czym dodał :
- dobranoc kochanie śpij dobrze.
I sam zasnął.......................
Hejka ludziska, przepraszam ale nie mam dzisiaj weny do pisania. Dlatego dzisiaj trochę krótki rozdział bo ma zaledwie 305 słów.
Mam nadziej że wam się podoba
Miłego dnia/wieczoru <3
CZYTASZ
"𝐖𝐬𝐭𝐲𝐝𝐥𝐢𝐰𝐞 𝐌𝐚𝐫𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚"
FantasíaClay pracuje w kawiarni jako kelner, pewnego dnia zauważył wśród gości Georga. Brunet od razu wpadł mu w oko.