-Ooo tu jesteś!-Uslyszałam głos przyjaciółki.-Erwin kazał nam przyjść do jego gabinetu. Ty,ja i Levi.
-Dobra, chodźmy.-I ruszyłyśmy w miejsce gdzie miałyśmy się znaleźć. Będąc pod drzwiami zapukałyśmy a gdy usłyszałyśmy krótkie „wejść", dziewczyna otworzyła drzwi. W środku był już ciemno włosy który jak zawsze, popijał czarną herbatę.
-Usiądźcie.-Wykonałyśmy „rozkaz" i nasza trójka zamieniła się w słuch.-Chciałbym wam ogłosić że za 2 tygodnie robimy wyprawę za mury. Nic specjalnego, po prostu pozwiedzamy teren i zabijemy tytanów.-Powiedział poważnym głosem, co oznaczało 100% powagę u niego. Erwin może się tylko taki wydaję, ale on jest naprawdę miły. Zawsze pomoże gdy coś się dzieje oraz daję wsparcie drugiej osobie.
-A może..-Powiedziała cztero oka a nasz wzrok zwrócił się na nią.-Weźmiemy jakiegoś tytana do testów?-Zamknęła oczy oraz uśmiechnęła się od ucha do ucha.
-Tch idiotka.-Powiedział pod nosem Levi.
-Słuchaj Hanji. Jeśli coś się nam uda złapać to oczywiście.-Dziewczyna zaczęła skakać w miejscu. Po krótkiej naradzie wyszliśmy z gabinetu i rozdzieliliśmy się w różne strony. Możemy już dziś powiedzieć zwiadowcom że wyruszamy na wyprawę za równe 2 tygodnie.-Kapitanie [y/n]?-Usłyszałam głos za sobą i odwróciłam się w stronę dźwięku.
-Oo cześć Armin. Coś się stało?-Zapytałam.
-Nie myśl sobie o mnie nic złego, ale to chyba list dla Ciebie..Nie czytałem go obiecuję!
-Spokojnie. To napewno jakieś głupoty. Dziękuję.-Powiedziałam z uśmiechem na twarzy a chłopak zasalutował. Ruszyłam w stronę gabinetu, gdy już weszłam do niego oraz usiadłam przy biurko, zaczęłam otwierać list. Ciekawe od kogo?Droga [y/n]
Nie odzywasz się od trzech lat, co u ciebie słychać? Chciałabym Ci przekazać, że bardzo za tobą tęsknimy i tata również chciał by się z tobą w końcu spotkać. Może wrócisz do nas oraz do spokojnego życia? Poznasz męża,weźmiesz ślub oraz założysz rodzinę. To lepszy sposób na życie niż ciągłe narażanie siebie oraz zabijanie tytanów. Co to za życie?! Mam nadzieje że może zadecydujesz.
Mama.Chwilka chwilka. „tata również chciał by się z tobą spotkać." Czy ona nie wie że ja się z nim widziałam? Widocznie ją okłamał. Ale ona sobie chyba żartuje? Nie chcę wracać do „normalnego" życia według mojej matki. Dla niej i może moje życie jest złe..Ale dla mnie? Dzięki zwiadowcom poznałam wiele bliskich osób. Kocham to jak unoszę się na sprzęcie do trójwymiarowego manewru i przecinam kolejny kark. To jest moje życie. Nikt albo nic tego nie zmieni. Dzięki temu sposobie na życie, poznałam Hanji. Moją jedyną przyjaciółkę, gdyby nie to miejsce nigdy był się z nią nie przyjaźniła. Dzięki temu miejscu poznałam mój cudowny oddział, Erena, Armina, Mikase, Sashe, Jeana, Conniego, Historie i Ymir. To oni tworzą tą świetną grupę. Nie zamienię tego życia na żadne inne.
Hej! Co u was?-Powiedziałam, gdy tylko zbliżyłam się do mojego oddziału który już czekał na trening. Widząc mnie zasalutowali oraz odpowiedzieli na pytanie.-Chciałabym wam coś przekazać. Za 2 tygodnie mamy wyprawę. Na szczęście nie jest to nic poważnego. Zwykły wyjazd za mury żeby pooglądać teren oraz pozabijać kilka tytanów. Nie bójcie się! Wszyscy wrócimy i niestety będziecie jeszcze musieć pomęczyć się ze mną.-Uśmiechnęłam się a oni odwzajemnili to. Po chwili kazałam wykonać im 20 okrążeń, 15 pompek i 15 brzuszków. Dziś miałam w planach im zrobić kompletnie inny trening.
-Już zrobiliśmy. Dziś walka wręcz czy manewry?-Powiedział Conny.
-Dziś mam dla was coś innego. Zapewne nigdy tego nie ćwiczyliście ale to jest prawdziwy trening przed wyprawą. Właśnie TO będziecie musieć opanować do perfekcji w ciągu dwóch tygodni.
-Co to takiego?-Zapytała Mikasa.
-Będziecie robić coś takiego, że gdy jedziecie na koniu musicie idealnie z niego się wybić z sprzętem do manewru. Wierze że sobie poradzicie oraz jeśli coś wam się nie uda, nie martwcie się. To wasz pierwszy raz.
-A może..-Dodała dziewczyna z jasnymi,blond włosami.-Pokażesz nam jak to się robi?
-Jasne!
CZYTASZ
Czy ty dalej mnie nienawidzisz?
Novela JuvenilJeszcze trzy lata temu, całe moje życie było inne. Miałam osobę którą kochałam..a może nadal kocham? Tamte czasy już nigdy nie wrócą..Przez to wszystko nienawidzę siebie i swoich rodziców. Straciłam miłość życia i najlepszego przyjaciela. LevixReader