2

1.2K 82 21
                                    

-Ale jak to? Co pan zrobił? Czuję się jakbym miał zaraz r-ruje dostać.- To ostatnie zdanie było dla mnie bardzo nie komfortowe, na dodatek bałem się jak nic. A co jeżeli naprawdę teraz przy takiej gwieździe i moim idolu dostanę ruii?

Pan Stark na określenie ,,Ruja,, uśmiechnął się szczęśliwy co prawda nie wiem dlaczego, ale zaraz się dowiem.

-Wiesz, dotknełem cię by wlać w twoją omegę feromony mojej alfy by sprawdzić czy jesteś mi przeznaczony.- Wow to po to wszystkie alfy tak robią.- Rozumiem jeżeli kogoś masz, ale nie możemy urwać kontaktu.

-J-ja nie mam... Alfy nikogo ...- Zrobiłem smutną minę, jednak ciekawiło mnie dlaczego nie możemy zerwać kontaktu - Ch-chcę z p-anem... Niewiem co. Ale co by się stało gdybyśmy zerwali kontakt?

Tony uśmiechał się nieznacznie. Był chyba zadowolony z mojego wyboru. Prawda bo prawda Iron Man jest bardzo przystojny.

-Słuchaj kiedy przeznaczeni się rozłączają, oczywiście kiedy się znają i wiedzą o tym. Omegi mogą umrzeć niestety jesteście bardzo wrażliwe.- Tego si3 nie spodziewałem.

-D-dobrze...

-JA już idę spotkajmy się w następnym tygodniu dobrze?

-O-oczywiście.

Tony:pov.

Wróciłem od Parkera, jestem mega zadowolony idealna omegą:

-Niska
-Zgrabna
-słodka

Lepiej trafić nie mogłem. Niestety została sprawa Pepper miałem zerwać z nią tydzień temu ale wyjechała na delegację. Dziś wraca mam nadzieję, że pujdzie sprawnie, szybko i bez zbędnych kąbinacji.

Usłyszałem jak drzwi do mojego pokoju zostają otwierane. To była Pepper moja jeszcze nie była. Jest ona Betą chciała byśmy spróbowali. Ja jednak nie miałem co robić z życiem to się zgodziłem.

-Pepper nie przytulaj mnie...- Powiedziałem przygnębionym głosem, co jak co jest, jaką jest. Ale zranić jej nie chcę.

-Co się stało masz Ruję? Przeciesz mnie nie zgwałcisz jestem betą i nie mam zapachu...- Była bardzo mieszana zastałą
Sytuacją.

-Nie..- Nie wiedziałem ni jak zacząć.- Słuchaj znalazłem przeznaczonego... Ja cię lubię ale nie możemy być razem...- Naprawdę to jest trudne zrywać z kimś, owszem nie raz pieprzyłem się z jakąś sunią. Jednak to co innego wypiprzyłem już cały nowy York.

-P-przeznaczonego? Chłopca?- Huh? Kiwnołem głową na tak, ona walnęła mnie z całej siły z liścia.- PJERDOLONY GEJ!

Tak mogłem się tego spodziewać. Pepper jest bardzo nie tolerancyjną osobą jeżeli chodzi o populację LGBTq+. Jednak nasza cała grupa prubowała ją uświadomić, że to nic złego.

Po tej rozmowie zasiadłem nad papierami, niestety nie spałem całą noc. Jakoś około godziny szóstej trzydzieści, usłyszałem chuk. Wyjżałem za okno,a na ruchliwej drodze obok STARK Tower był wypadek. Jednak niebieskie małe auto było mi dziwnie podobne...

Przeznaczeni | Starker !!!REMAKE!!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz