Punkt widzenia narratora:
-LEXAAA!! - Do pokoju dziewczyny wparowała latynoska nie zawracając sobie głowy pukaniem
-Jesteś tu? - Rozejrzała się po całym pokoju ale nikogo nie zastała. Z impetem otworzyła drzwi do łazienki i znalazła to czego szukała a raczej kogo w pełnej nagiej okazałości
-RAVEN! Puka się! - Sięgnęła po ręcznik ktory wisiał na wieszaku i owinęła się nim
-Ja, ymm - Reyes stała tam wpatrujac się w bruntekę nie wiedząc co ma powiedzieć
-Możesz wyjść?, chciałbym się ubrać - lekko poddenerwowana zaczęła nerwów stukać nogą o kafelki
-Tak, jasne. Poczekam na zewnątrz - Speszona odwróciła się na piętach z zamiarem wyjścia
-Zapomniałabym - spojrzała jeszcze raz w stronę zielonookiej
-Nie wiem czemu chodzisz w takich szmatach na codzień masz zajebiste ciało - przeskanowała całe jej ciało i dopiero potem zdała sobie sprawę jak to mogło zabrzmieć
-Znaczy bez urazy powiedziałam to w czysto przyjacielski sposób. Jestem zainteresowana kimś innym - Puściła jej oczko
-RAVEN! - Wkurzona rzuciła w stronę latyniaki pierwsza lepsza rzeczą którą miała pod ręką zmuszając dziewczynę do szybkiej ewakuacji
****
Pov Lexy:Obudziło mnie swiatło wpadające przez okno wprost na moja twarz. W porównaniu do ostatnich spędzonych nocy w pokoju hotelowym ta była naprawdę dobra obudziłam się wypoczęta. Niechętnie wygrzebałam się z łóżka i korzystając z wolnej chwili postanowiłam wziąć przyśnić. Wraz z gorącą woda spływającą po moim ciele poczułam ulgę i spokój który niestety nie trwał zbyt długo.
****
Lexa: Oby to było cis ważnego - wkurzona podeszłam do latyniaki która stała przy mini barku
Raven: U mnie nie ma takiego wyboru - z butelką whisky w ręku poptrzała na mnie
Raven: Jak jesteś zajęta to wpadnę potem
Lexa: Byłam zajęta ale teraz to już nie jestem bo ktoś mi przerwał więc mów co było tak ważnego że nawet nie zapukałaś- Stanęłam na przeciwko i zabrałam jej alkohol z ręki
Raven: Myślę że mam pomysł jak nas z tąd wydostać
Zaskoczona jej słowami spojrzałam na nią unosząc jedna z brwi dając jej tym do zrozumie że ma mówić dalej
Raven: Noo booo gdy Anyia ostatnio wpadła do mojego pokoju na chwilkę i wtedy tak sobie gadałyśmy a i zapomnialam powiedzieć że wpadła tam nagle że aż prawie z krzesła spadłam a po tej rozmowie też przyszla Octavia, która wszytko zepsuła zresztą jak zawsze i potem gdy była Anyia to wkoncu wydusiłam z siebie normalne zdanie i byłam... - Raven mówiła tak chaotycznie że nie byłam w stanie nic wywnioskować z jej wypowiedzi
Lexa: Przejdź do rzeczy
Raven: Wysadzimy ich
Wybuchłam śmiechem ale gdy zorientowałam się że Raven stała tam z pełną powaga zamurowało mnie. Wiedziałam że ma dosyć głupie pomysły ale ten chyba przebił wszytkie
Lexa: Co zrobimy? - Myślałam że się przesłyszałam więc zapytałam ponownie
Raven: No wiesz BUM
Lexa: Domyśliłam się ale nie to miałam na myśli - Popatrzała na mnie nie wiedząc o co mi chodzi
Lexa: Nie mamy nawet czym zrobić "BUM". A już nawet nie wspomnę o tym że jesteśmy za blisko więc nas też wysadzi.
CZYTASZ
I will fix it
AcciónDwa odmiennie charaktery, dwa różne światy. Czy znajdą wspólny język i zdołają uratować ludzkość W świecie, który rządzi się swoimi prawami. Clarke, z pozory szczęśliwa studentka medycyny, której życie wydaje układać się idealnie. Posiadająca wspani...