Rozdział 9

243 20 1
                                    

Spróbowałem opanować drżenie rąk, ale nic to nie dało. Straciłem z półki parę rzeczy, przez co powiedziałem pod nosem przekleństwo. Podskoczyłem w miejscu, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi.

- Louis? Co się dzieje?

- Wszystko jest okay, Liam!

- Nie jest okay, Louis. Słyszę, że albo płaczesz, albo chcesz płakać. Co się dzieje? Możesz mi otworzyć drzwi?

- Nie, Liam. Ja- Ja nie mogę. Chcę być sam.

- Nie możesz być sam, Louis. Nie pozwolę na to. Dzieje się z tobą coś złego. Jak mi nie powiesz, to nie mogę Ci pomóc - powiedział. - Rozmawiaj ze mną. A jak nie ze mną, to z Harrym. Wyrzuć to z siebie.

Zdusiłem w sobie szloch i otarłem policzki. Przekręciłem klucz w drzwiach, a chwilę później Liam wtargnął do środka.

- Chodź, Lou - powiedział i przyciągnął mnie do siebie. - Wiem, że chodzi o Harrego... Sam mówiłeś, że przypomina sobie coraz więcej. Będzie dobrze.

- Nie będzie dobrze.

- Po każdej burzy wychodzi słońce. Trzeba być po prostu cierpliwym.

Reaching out to memory → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz