Rozdział 11

243 19 2
                                    

Wpadłem do szpitala po telefonie Liama, niczym huragan. Wszyscy dobrze mnie tutaj znali, więc schodzili mi z drogi. Musiałem się dostać bardzo szybko do Harrego.

Do dali też wpadłem niczym huragan.

- Pamięta?!

- Część rzeczy - powiedział Liam. - Pamięta to, że kiedyś przyłapał mnie z takim jednym chłopakiem... I sytuację z Zaynem.

- Czyli... Pamięta mnie?

- Mówicie o mnie tak, jakby mnie tu nie było - powiedział. - Tak, pamiętam cię Louis. Nie dokładnie, ale coś wiem. Serio masz tatuaż na tyłku?

Liam parsknął śmiechem, a ja poczułem ciepło na policzkach.

- Mam. A co?

Uśmiech Harrego mówił sam za siebie. Pokręciłem głową. Byłem tak szczęśliwy tym, że pamiętał chociaż cokolwiek.

- Wychodzę!

- Pa, Liam! - powiedział Harry, a potem zmarszczył brwi. - Och... Czy ty kiedyś... Mówiłeś, że pierwszy raz zobaczyliśmy się w szpitalu... Czy my wtedy rozmawialiśmy na poważniejsze tematy.

- Wszedłem do ciebie i powiedziałem, że musimy porozmawiać. Musiałem dać Ci kilka chwil, aby...

- Abym przestał piszczeć jak panienka?

- Dokładnie tak.

Reaching out to memory → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz