[bijatyka]

231 18 6
                                    


VIII Bijatyka

-Prześpij się trochę - powiedziała Ruth siadając pod skarpą jednej z czerwonych gór.

-Napewno? Nie jesteś zmęczona? - zapytał siadając obok niej.

-Jakoś nie bardzo - stwierdziła dziewczyna - przyzwyczaiłam się - dodała.

-W takim razie dobranoc - rzekł układając się wygodniej.

-Dobranoc - odpowiedziała mu dziewczyna, lecz Techno już spał.

Obudził się gdy niebieskowłosa w myślach dochodziła już do liczenia ponad 10 tysięcy. Spojrzała na niego i po chwili podała wodę.

-Jak się czujesz? - zapytała i po chwili odebrała picie od chłopak po czym sama wzięła łyka.

-Dobrze a ty? - spytał wstając aby rozprostować nogi.

-Też. Ruszamy dalej? Mam wrażenie że mogły już minąć 2 dni - stwierdziła - Trudno powiedzieć. - dodała po chwili i również wstała. Chwyciła torbę. - Ruszajmy i wynośmy się stąd jak najszybciej. Mam wrażenie, że szykuje się coś złego. - powiedziała i poszła w kierunku twierdzy.

Techno bez słowa ruszył za nią i już po krótkiej wycieczce znów byli w budynku szukając potencjalnych ofiar.

Po co najmniej kilku godzinach gdy uzbierali już około trzydzieści pałek postanowili wrócić w poprzednie miejsce i wypocząć. Jednak zanim zdążyli przekroczyć wyjście z twierdzy na ich drodze pojawiło się dziesięć blaze'ów.

-Wiedziałam że coś się odhędoży - przeklnęła niebieskowłosa i szybko sięgneła do otrby po mikstury. Jedną podała techno. - Wypij tylko uważaj bo może dziwnie smakować - powiedziała po czym sama opróżniła buteleczkę i zdjęła torbę. Położyła ją przy ścianie i pobiegła do pierwszego przeciwnika.

Techno nie był jej dłużny. Zrzucił z siebie torbę i jednym haustem pozbył się eliksiru wlewając go w swoje ciało. Pobiegł zaraz za dziewczyną.

Wyrywali jedną po drugiej i co chwilę padał kolejny potwór, lecz ich nie ubywało. Walczyli tak przez długi czas i w końcu można było zauważyć efekty. Blaze'ów ubywało. Ostatniego pozbył się Techno. Gdy tylko pozbyli się wrogów obydwoje padli pod ściany i leżeli odpoczywając. Ruth otwarła swoją torbę i wyciągnęła wodę oraz coś do przekąszenia.

Wypoczywali jeszcze chwilę, aż w końcu dziewczyna wstała i zaczęła zbierać porozrzucane wszędzie blaze rod'y.

-Chodźmy w bezpieczniejsze miejsce. Prześpimy się i pójdziemy do piglinów. - powiedziała zielarka po czym podała rękę Blade'owi.

-Myślę, że to dobry pomysł. - stwierdził starszy. Chwycił rękę Ruth po czym wziął swoją torbę i ruszyli do swojego wcześniejszego obozowiska.

Gdy już tam dotarli usiedli tak jak wcześniej. Pierwszy odezwał się Techno.

-Idź spać. Tym razem ja będę czuwać - powiedział. - Nie przyjmuję odmowy - dodał

-Dobrze. Dobranoc Panie Blade - zaśmiała się dziewczyna i po chwili zasnęła.

Techno korzystając z okazji wyciągnął książkę ze swojej torby i okulary, które dostał od Phila. Uśmiechnął się na wspomnienie i wziął za czytanie. Po jakimś czasie poczuł ciężar na ramieniu. Spojrzał i zobaczył słodko śpiącą Ruth. Zarumienił się lekko i wrócił do czytania.



[] ZIOMY tu macie mini bonus za moje lenistwo w tamtym tygodniu <3

~zupka chinska <3

Siedem dni w piekle || Technoblade fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz