[księga]

190 20 4
                                    


XIV Księga

-Hej Ruth pobudka - powiedział Technoblade budząc dziewczynę. - Ubierz się i zejdź na dół - dodał po czym wyszedł.

Dziewczyna przeciągnęła się i wstała. Spojrzała na kupkę złożonych ubrań i zaczęła się przebierać. Gdy już to zrobiła, zgodnie z instrukcjami Blade'a udała się na dół. Gdy tylko zeszła ujrzała różowowłosego. Wyglądał tak samo jak widziała go za pierwszym razem jeszcze bez peleryny i korony. Mężczyzna przeszukiwał skrzynki

-Co robisz? - zapytała dziewczyna.

-Nic konkretnego, tak tylko sprawdzam czy wszystko jest - rzekł i wyprostował się - Chodź na śniadanie, Phil coś chyba przygotował. - stwierdził i ruszył w stronę drzwi. Niebieskowłosa ruszyła za nim.

Na chwilę wyszli na dwór, przeszli kawałek po drewnianym deskach i weszli przez kolejne drzwi. W izbie unosił się zapach mięty. Weszli głębiej.

-Phil, wróciłem - powiedział Techno monotonnym głosem. Po chwili znaleźli się w kuchni. Stał w niej duży, sześcioosobowy stół,a podłoga była zrobiona z kamiennych cegieł. Z pokoju obok wyszedł wysoki lecz cały czas niższy od Techno, blondwłosy mężczyzna.

-Witaj z powrotem Techno - powiedział miłym, lekko zachrypniętym głosem. - A kto to? - zapytał patrząc na Ruth.

-Ruth, Miło mi cię poznać. Ty musisz być Philza - rzekła uśmiechając się i podając rękę mężczyźnie.

-Ciebie też miło poznać - uśmiechnął się - Jak po wyprawie? - zapytał różowowłosego, który ruszył mu z pomocą przy śniadaniu.

-Wszystko dobrze. Nic się nie zmieniło. - stwierdził. Mężczyźni zaczęli rozkładać talerze na stół. - Zajmiemy się resztą, idź po Tommy'ego - stwierdził. Phil wyszedł z pomieszczenia. - Boisz się? - Techno zwrócił się do Ruth.

-Cóż, to niecodzienna sytuacja. Rzadko kiedy spotykam tylu ludzi na raz - odpowiedziała - i do tego z nimi jem. - dodała i zaczęła pomagać chłopakowi.

Po chwili do kuchni wszedł Phil wraz z Tommym, który sporo różnił się od swojego poprzedniego wizerunku. Mimo, że cały czas nosił tą samą biało-czerwoną koszulkę, zieloną chustę na szyi, brązowe spodnie i tą samą fryzurę, to na twarzy wyglądał inaczej. Miał sporo blizn. Ruth zauważył dopiero po chwili.

-Kobieta? - zapytał i dopiero po chwili zaczął kojarzyć fakty. -Ruth? - Nie czekał na odpowiedź, tylko rzucił się do przytulenia jej. - Co ty tu robisz? - zaśmiał się puszczając ją.

-Hej Tomson - odpowiedziała mu z uśmiechem. - Sama nie wiem, pytaj Techno - rzekła.

-Ruth od teraz mieszka ze mną - powiedział poważnie przez co Ruth oraz Tommy wybuchnęli śmiechem.

-Masz odpowiedź - stwierdziła.

-Może najpierw usiądźmy i wtedy porozmawiamy? - zapytał Phil śmiejąc się z zachowania dwójki.

Zasiedli przy stole i zaczęli rozmawiać o wszystkim. Zaczynając od tego jak się poznali - fakt, że Techno prawie umarł zdenerwował Philze, ale po chwili mu przeszło - idąc przez ich podróż do piekła, powrotu, wizyty Dreama i niespodziewanego spotkania oraz kilku lat rozłąki docierając w końcu od niezwykłego losu, który znów połączył i drogi.

Ruth opowiedziała parę ciekawszych spotkań, które miały miejsce w trakcie, gdy nie miała kontaktu z różowowłosym. Na przykład tą, w której spotkała:

-Bad Boy Halo - powiedziała niebieskowłosa - To ten, którego szukałeś prawda? - spytała popijając herbatę.

-Zgadza się - potwierdził starszy.

-Pewnego razu zbłądził w mojej okolicy wraz ze swoim przyjacielem Skeppym. Ciekawy duet - zaśmiała się kobieta

-Co masz na myśli? - zapytał Tommy

-Bad jest demonem, który swoim charakterem przypomina niewinne lecz odpowiedzialne dziecko, jest wrażliwy na szkodę innych i przekleństwa, za to jego przyjaciel, Skeppy to jego totalne przeciwieństwo. - wzięła kolejny łyk naparu. - Niebieskowłosy mężczyzna z wszczepionymi w skórę diamentami, który jest strasznie wulgarny i niewychowany. Jednak mimo to pasują do siebie niesamowicie idealnie. Uzupełniają się w każdym aspekcie. TO wręcz niesamowite. - stwierdziła zielarka.

-Wiem o kim mówisz! - krzyknął Tommy podrywając się z krzesła. - To ich spotkaliśmy, gdy cię wtedy szukaliśmy Techno! - dodał i usiadł.

-Tego się nie spodziewałam - zaśmiała się Ruth - spotkaliście po drodze jeszcze kogoś? - zapytała.

-Tak - odpowiedział - Gdy wracaliśmy w mieście spotkaliśmy mężczyznę w masce, który potem... No - zatrzymał się w połowie zdania.

-Co zrobił? - zapytała dziewczyna

-Krótko mówiąc Dream to manipulator i przez niego to miejsce zostało zniszczone. - odpowiedział Techno. - Na szczęście przebywa teraz w więzieniu. - rzekł mężczyzna.

-To dobrze. - stwierdziła kobieta i odetchnęła z ulgą.

-Ruth znasz Dreama? - zapytał Tommy.

-Niestety. Podobnie do mojego ojca mnie też wykorzystywał do produkcji mikstur i innych takich. Kiedyś ukradł mi pewną książkę... Chociaż może po prostu się zgubiła? Mniejsza o to, ważne, że teraz jest w miejscu, gdzie powinien. - zakończyła swoją myśl i wypiła napar do końca.

Chwilę potem ktoś zapukał do drzwi. Tommy od razu rzucił się do nich i powiedział:

-Wychodzę z Tubbo i Ranboo, wrócę po zmroku - złapał kurtkę i kierował się do wyjścia.

-Zawołaj na chwilę Ranboo - powiedział Phil po porozumiewawczym spojrzeniu od Techno.

Tommy nic nie odpowiedział tylko wyszedł i po chwili do pomieszczenia wszedł ktoś inny. Mężczyzna, który aby wejść musiał się schylić. Ubrany w koszulę z krawatem wyglądał bardzo poważnie. Wszedł do kuchni i wtedy Ruth mogła mu się dokładnie przyjrzeć. Chłopak nie posiadał butów, zamiast tego dwa kopyta oraz wystające spod spodni futro. Z jednej strony było białe, z drugiej czarne. Za nim zwijał się czarny ogon, który co jakiś czas zahaczał o ziemię. Ranboo miał niesamowicie wydłużone kończyny. Gdy spojrzała na jego twarz zobaczyła hybryde endermana i... No właśnie, czego? Ciężko było to stwierdzić. Chłopak wyglądał ciekawie i bardzo chciała go poznać.

-Cześć - odezwał się Ranboo machając Philzie na przywitanie.

-Witam - odpowiedział i uśmiechnął się blondyn.

-Ranboo poznaj Ruth - powiedział, dziewczyna wstał i wyciągnęła rękę w jego kierunku.

-Miło poznać - powiedziała.

-Mi również - odpowiedział chłopak. - O czym chcieliście porozmawiać - zapytał puszczając dłoń zielarki.

-Usiądźmy - powiedział Blade i tak wszyscy to zrobili. - Ruth o czym była książka, która ci zniknęła? - zapytał Techno

-No więc...

Siedem dni w piekle || Technoblade fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz