Rozdział 20

2.3K 135 118
                                    

Pov. James

Dochodziła już 13 kiedy razem z Syriuszem kierowaliśmy się w stronę Wielkiej Sali na obiad. Remus poszedł wcześniej pewnie zaglądając jeszcze do biblioteki a po Peterze od wczorajszej imprezy nie było ani śladu.

Nagle poczułem jak ktoś łapie mnie za rękę,jednak nie zauważyłem nikogo w pobliżu. Zdziwiłem się i lekko odskoczyłem przez co Syriusz popatrzył na mnie dziwnie na co ja tylko wzruszyłem ramionami. Po chwili ktoś zrobił to ponownie. Wtedy przypomniałem sobie że pożyczyłem pelerynę niewidkę Regulusowi, nie miałem co prawda pewności że to był on.

- Syriusz przypomniało mi się coś i muszę to teraz załatwić. - rzekłem na co ten spojrzał na mnie podejrzliwie.

- Czy to ma coś wspólnego z tym "ktosiem" który był wczoraj u nas w dormitorium? - zapytał uważnie patrząc na moją reakcję.

- Ile razy mam ci mówić że spałem sam?! SAM! Mam ci to przeliterować? S - A - M! - podniosłem głos bo już mnie wkurzał tą swoją podejrzliwością.

Co prawda właśnie kłamałem mu w żywe oczy ale co mu miałem powiedzieć.

- No Syriusz, prawda jest taka że spałem dzisiaj z twoim młodszym bratem.

Na pewno by się ucieszył. Nie które rzeczy po prostu nie powinny wyjść na światło dzienne.

- Idź sam na obiad, ja później do ciebie dołącze. - powiedziałem już spokojniej.

- Jak chcesz. - odpowiedział mi Łapa i odszedł.

- Ojej jaka szkoda. Wielka Cassanova Hogwartu się obraziła! - prychnąłem pod nosem zupełnie zapominając o obecności młodszego z Blacków.
Po chwili usłyszałem stłumiony śmiech.

- Jeśli mu to powiesz będziesz mieć przesrane. - powiedziałem sam lekko się śmiejąc.

- Nie martw się. I tak mój brat nie wie już o wielu rzeczach. - szepnął Regulus.

Dziwnie było go słyszeć ale nie móc go zobaczyć. Dałem mu znak żeby poszedł za mną i niedługo później znaleźliśmy się  w jakiejś łazience. Arystokrata ściągnął z siebie pelerynę i mi ją podał:

- Dzięki za pożyczenie niewidki.

- Nie ma sprawy. - odparłem, zauważyłem że brunet chce już wyjść dlatego złapałem go za nadgarstek i dodałem - Chciałabyś może polatać dziś wieczorem na miotle? Potrenowalibyśmy trochę.

- Jasne. - powiedział uśmiechając się w swój uroczy sposób.- To widzimy się o 18 na boisku quidditcha?

- Może być. A i słuchaj mam jeszcze jedno pytanie.

- Mhm?

- Dlaczego tak rzadko się uśmiechasz? Nie rozumiem, przecież masz taki ładny uśmiech. - uśmiechnąłem się widząc jego reakcję na moje słowa.

- Nie wiem, tak jakoś. Ja-ja muszę już iść. Bo wiesz Evan i wogle... - powiedział z każdym zdaniem robiąc się coraz bardziej czerwonym a po chwili już go nie było.

Pov. Regulus

Przecież masz taki ładny uśmiech.

On tak twierdzi. Ten o którym ciągle myślę. James Potter uważa że mam ładny uśmiech.

Wszedłem do Wielkiej Sali mając nadzieję że moje policzki nie są już aż tak czerwone i wyglądam w miarę normalnie. Co ten gryfon ze mną robi?

Podszedłem do stołu ślizgonów i zająłem miejsce obok Rosiera.

- Cholera, Regulus.

- Co? - zapytałem nie rozumiejąc.

- Nie gorąco Ci ? - zaśmiał się - jesteś cały czerwony i aż bije od ciebie ciepło.

- Gdzie ty byłeś? - spojrzał na mnie dwuznacznie.

- W toalecie. - powiedziałem pierwsze co wpadło mi do głowy. W sumie nie było to kłamstwo bo gadałem z James'em w ubikacji.

- Z kim?

- Sam. A tak poza tym przestań bo znowu zaczynasz. - wywróciłem oczami.

Wziąłem do ręki sok dyniowy i zacząłem go powoli pić. Nagle w drzwiach do Wielkiej Sali pojawił się Potter. Spojrzał na mnie z uśmiechem a następnie puścił mi oczko. Tego było za wiele. Przez co zacząłem krztusić się sokiem, naszczęście okularnik tego nie zauważył bo już siadał do stołu gryfonów.

- A tobie co? - spytał Evan patrząc na mnie ze śmiechem.

Szturchnąłem lekko bruneta w bark dając mu do zrozumienia że to nie jest śmieszne. A następnie wziąłem serwetkę i się ogarnąłem. Nałożyłem sobie nie dużą porcję jedzenia i zacząłem powoli jeść rozmyślając nad wieczornym spotkaniem z James'em.
___________________________________











Hejaa 😁,

Jak myślicie co wydarzy się podczas treningu James'a i Regulusa?

A może nie zdarzy się nic i będzie to po prostu zwykły przyjacielski trening?

☘ NASTĘPNY ROZDZIAŁ : 25 września ☘

Say you love me [JEGULUS] [WOLFSTAR]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz