Rozdział 25

2K 129 121
                                    

Pov. James

Ostatnio trochę się zmieniło. W sumie trochę to za mało powiedziane.

Może zacznijmy od tego że Syriusz i Remus są razem.

W sumie nie tylko oni...

Ja i Regulus po wielu rozmowach, kłótniach, przerwach itp. w końcu również postanowiliśmy być ze sobą.

Dopiero teraz zobaczyłem co to znaczy naprawdę kogoś kochać. To co czułem do Evans nawet nie jestem w stanie porównać tego z tym co teraz czuję do Regulusa.

Młodszy Black działa na mnie jak narkotyk im więcej i dłużej go biorę tym więcej chce.

Ja i Regulus spotykamy się prawie codziennie i jestem przekonany że moi współlokatorzy zauważają już moje zniknięcia, jednak mimo wszystko nic na ten temat nie mówią.

Mam co prawda trochę wyrzuty że przez to tak mało spędzam z nimi czasu po za lekcjami, ale postanowiliśmy z Regem niedługo pogadać z Syriuszem o nas.

Dzisiaj mieliśmy się spotkać u mnie podczas obiadu. Huncwoci zazwyczaj na obiad przeznaczali 2 godziny więc za nim by wróciła reszta my zdążylibyśmy pójść gdzieś indziej.

- Hejka. - powiedział Regulus wchodząc do mojego dormitorium i zdejmując niewidkę z głowy.

- Hej. Nie zauważyłem cię! - zaśmiałem się.

- Suchy ten żart. - uśmiechnął się Regulus a następnie mnie przytulił. - Co robimy?

- To co zawsze gdy jesteśmy u mnie. - powiedziałem a następnie przyciagnąłem go do siebie zmuszając do namiętnego pocałunku, który oczywiście oddał. Oderwaliśmy się od siebie i tym razem to Regulus postanowił mnie pocałować, jednak centymetr przed moją twarzą zatrzymał się.

Nagle drzwi do pokoju otworzyły się powoli a w nich stali Remus z Syriuszem.

- Co jest kurwa?! - powiedział Remus. Cóż jak Lupin przeklina to nigdy nie oznacza to nic dobrego.

Nie wiem kto z naszej czwórki był w największym szoku.

Ja miałem totalnego laga mózgu.

Regulus wyglądał jakby miał się zaraz załamać.

Remus jakby właśnie sobie coś uświadomił.

A Syriusz?

Syriusz wyglądał jakby miał właśnie zawał. Patrzył tęmpo w ziemię, jednak po chwili podniósł wzrok patrząc na mnie otęmpiałym wzrokiem.

- Jak? Gdzie? Kiedy?!

- Wpadliśmy na siebie. Jakiś korytarz. Drugi dzień szkoły. - powiedziałem w myślach jednak wiedziałem że teraz nie czas na żarty.

Przełknąłem głośno ślinę i wtedy się zaczęło....

___________________________________

ZAPRASZAM DO MOJEJ NOWEJ KSIĄŻKI O JEGULUSIE 😇







No witam, witam!

Jak myślcie co będzie dalej?

Do zobaczenia w następnym rozdziale. Który pojawi się jeszcze dzisiaj gdzieś po 12 . 🌝

Say you love me [JEGULUS] [WOLFSTAR]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz