POV. MACIEK
Byłem ubrany w garnitur, obok był ksiądz i na przeciwko Patryk. Vanessa obok Patryka, a Igor obok mnie.
- Ogłaszam was mężem i...- nagle usłyszałem spokojną muzyczkę mojego budzika, co za chujstwo
Już miałem mieć ślub z Patrykiem, a tu chuj wybiła 6:50 i muszę wstawać.
Igora i Oli zapewne już dawno nie ma. Poczułem jakiś ciężar na moim boku.
Spojrzałem a tam ręka Patryka. Najwidoczniej zasnął przytulony do mnie.
Podniosłem delikatnie jego rękę i wstałem z łóżka. Podszedłem do walizki i wziąłem pierwsze lepsze ubrania.
Ubrałem się i poszedłem do kuchni.
Zrobiłem sobie kawę i wyszedłem na balkon. Kurwa, to już dzisiaj. Idę gadać z Wojtkiem Golą i Boxdelem.
A wieczorem idziemy na koncert Igora, będę na nim pierwszy raz. No cóż, bywa i tak. Akurat jest w Warszawie więc pojadę lub pójdę.
Tu jest tak w chuj pięknie. Mamy widok na pałac kultury... I to z 8 piętra!
Tak, mieszkamy na 8 piętrze. Patryk się boi patrzeć przez okno albo na balkon wyjść, ale się przyzwyczai.
Nagle zadzwonił mi telefon.
Odebrałem i usłyszałem głos Wojtka.
- Siema mordo! Podaj adres wasz, bo jesteśmy w Wawie z Pablem i chcemy wbić
- *Podaje adres*
- Dobra, dzięki. Będziemy za jakieś 15 minut!- I się rozłączył
Z tego co wiem Patryk jeszcze spał i teraz jest decyzja. Budzić go i stresować tym że będziemy mieć gości czy dać mu spać.
A niech se śpi, dostanie najwyżej zawału jak ich zobaczy.
Wszedłem do mieszkania już z pustym kubkiem i odstawiłem go do kuchni. Ogarnąłem się lekko i nagle usłyszałem pukanie.
Poszedłem do drzwi i je otworzyłem. A za nimi był Paweł i Wojtek.
Przybiłem z nimi piątki i zaprosiłem do środka.
- Wchodźcie śmiało, tylko Patryk jeszcze śpi
- Dobra, luz- Paweł wszedł do mieszkania
CZYTASZ
𝙾𝙽𝙻𝚈 𝚈𝙾𝚄 𝟸/ 𝙼𝚡𝙿
Fanfiction𝙹𝚎𝚣𝚎𝚕𝚒 𝚗𝚒𝚎 𝚌𝚣𝚢𝚝𝚊𝚕*𝚜 𝚙𝚒𝚎𝚛𝚠𝚜𝚣𝚎𝚓 𝚌𝚣𝚎𝚜𝚌𝚒, 𝚣𝚛𝚘𝚋 𝚝𝚘 𝚣𝚊𝚗𝚒𝚖 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚌𝚣𝚢𝚝𝚊𝚜𝚣 𝚝𝚊. 𝙺𝚜𝚒𝚊𝚣𝚔𝚊 𝚗𝚒𝚎 𝚍𝚕𝚊 𝚘𝚜𝚘𝚋 𝚠𝚛𝚊𝚣𝚕𝚒𝚠𝚢𝚌𝚑 𝚒 𝚘 𝚜𝚕𝚊𝚋𝚢𝚌𝚑 𝚗𝚎𝚛𝚠𝚊𝚌𝚑. 𝙼𝚒𝚕𝚎𝚐𝚘 𝚌𝚣𝚢𝚝𝚊𝚗𝚒𝚊...