Pov. Patryk (dawno nie było chb)
Wysiadłem z bentleya i razem z Willem poszliśmy do szpitala. Kierowaliśmy się w stronę jakiejś sali, prawdopodobnie tam gdzie leżał Harry. Już z daleka widziałem moją matkę, kobietę której nienawidzę, która zatruwa moje życie i przez którą mam największe problemy. Gdy tylko zbliżaliśmy się do niej zauważyłem, że się uśmiechnęła, ale to nie był taki kochany uśmiech to był uśmiech nienawiści.
- No dzień dobry synku kochany- gdy tylko usłyszałem to w mojej głowie pojawiły się myśli, które namawiały mnie do samobójstwa. Z jednej strony nie chciałem zostawiać Maćka, a z drugiej chciałbym spierdolić już od tej kobiety
- Nie mów tak do mnie
- Bo co? Jesteś moim synem i mi nie pyskuj- Will tego nie słyszał, bo wszedł do Harrego gdzie była już Vanessa- Zaraz jedziemy do domu, weźmiemy bentleya Willa
- A czym wrócą oni?
- Przyjadę po nich. No pomyśl trochę. Albo odwiozę Cię i wrócę
- Mhm
- No już. Idź do auta. Ja powiadomię Willa
Poszedłem do auta zgodnie z poleceniem mojej matki.
~ Maciek proszę zadzwoń do mnie albo nie wiem, przyjdź. Ja nie chcę z nią tu być~ modliłem się w głębi duszy.
Znów miałem ochotę się zabić i to na oczach mojej matki. Tak by ona widziała i wiedziała, że to dzięki niej. Ale nie mam psychy tego zrobić. Po chwili przyszła też moja matka. Otworzyłam drzwi od mojej strony i szarpnęła mnie za rękę idealnie w miejscu ran. Nie chciałem nic mówić, że mnie zabolało.
- Dzieciaku jesteś nienormalny?!- zamknęła drzwi przednie, po czym otworzyła tylnie i mnie wepchnęła do auta- Tu masz siedzieć. Tylko Harry, Vanessa, ja i Will możemy siedzieć z przodu, Ty nie!
Trzasnęła drzwiami. Ledwo powstrzymywałem łzy. Moja matka wsiadła za kierownicę i ruszyła
~~~
Wstawić rozdział o normalnej godzinie: ❌
Wstawić rozdział o pierwszej i pisać kolejny: ✅Miłej nocki jeżeli ktoś to czyta wtedy kiedy wstawiam albo Miłego dzionka jeżeli czytacie rano!♡♡♡
CZYTASZ
𝙾𝙽𝙻𝚈 𝚈𝙾𝚄 𝟸/ 𝙼𝚡𝙿
Fanfiction𝙹𝚎𝚣𝚎𝚕𝚒 𝚗𝚒𝚎 𝚌𝚣𝚢𝚝𝚊𝚕*𝚜 𝚙𝚒𝚎𝚛𝚠𝚜𝚣𝚎𝚓 𝚌𝚣𝚎𝚜𝚌𝚒, 𝚣𝚛𝚘𝚋 𝚝𝚘 𝚣𝚊𝚗𝚒𝚖 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚌𝚣𝚢𝚝𝚊𝚜𝚣 𝚝𝚊. 𝙺𝚜𝚒𝚊𝚣𝚔𝚊 𝚗𝚒𝚎 𝚍𝚕𝚊 𝚘𝚜𝚘𝚋 𝚠𝚛𝚊𝚣𝚕𝚒𝚠𝚢𝚌𝚑 𝚒 𝚘 𝚜𝚕𝚊𝚋𝚢𝚌𝚑 𝚗𝚎𝚛𝚠𝚊𝚌𝚑. 𝙼𝚒𝚕𝚎𝚐𝚘 𝚌𝚣𝚢𝚝𝚊𝚗𝚒𝚊...