~18~

215 16 2
                                    

Pov. Maciek

Jakiś czas później

Jesteśmy już na lotnisku. Jest godzina około 6, mamy mniej więcej 50 minut do samolotu.

***

Wsiedliśmy do samolotu. Patryk usiadł przy oknie, ja obok niego. Złapałem go za rękę, a chłopak syknął przez co zabrałem swoją dłoń.

- Coś się stało?- zapytałem

- Dotknąłeś świeżych ran

- Przepraszam, nie chciałem, nie zrobiłem tego specjalnie

- Nic się nie stało, miałeś prawo zapomnieć- chłopak położył głowę na moim ramieniu

W pewnym momencie usłyszałem jak ktoś z personelu pokładowego wita nas i mówi całą instrukcje bezpieczeństwa. 

***

Wystartowaliśmy jakieś 20 minut temu, zostało jeszcze około 40. Patryk śpi mi na ramieniu, a ja nie mogę odgonić od siebie myśli, że mój chłopak, osoba którą kocham najmocniej na świecie, moja miłość ma dość życia i chce umrzeć. Bólu jaki mi w sercu towarzyszy nie da się opisać słowami. Z dnia na dzień martwię się o Patryka coraz bardziej. Boję się, że pewnego dnia dokona tego co planuje od dłuższego czasu. Boję się, że pewnego dnia nie będzie już ratunku i go stracę, stracę najważniejszą osobę w życiu już na zawsze. Tak bardzo tego nie chcę. Tak bardzo chciałbym żyć bez obawy, że osoba którą kocham chce się zabić.

***

Wylądowaliśmy, na szczęście nic się nie stało i przeżyliśmy.

~~~

Kolejny krótki rozdział, ale pełny ,,przemyśleń". Za parę dni pewnie będzie następny, miłej nocy miśki💗💗

𝙾𝙽𝙻𝚈 𝚈𝙾𝚄 𝟸/ 𝙼𝚡𝙿Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz