To tak strasznie boli... || DNF

Zobaczylem wlasnie najgorsze.....

👹Pov George👹

Spędziłem ta noc u karla i nicka, prawie cała noc przeglądałem z karlem plotkowaliśmy gadaliśmy i śmialiśmy się tak głośno ze Sap nas opieprzył hehe. Następnego dnia wstałem dosyć wcześnie, wiec wstałem zrobiłem sobie śniadanie zjadłem je po czym poszedłem do toalety się umyć, przebrać i umyć żeby. Wychodząc z łazienki widziałem Nicka wychodzącego ze sypialni, rzucił do mnie krótkie „hej" i poszedł do łazienki nie zwróciłem na niego zbytni uwagi ale odpowiedziałem „cześć" i udałem się do pokoju. Napisałem do Claya czy chciałby może gdzieś wyjść ale on napisał ze dopiero za jakąś godzinę będzie mógł wyjść bo musi dokończyć sprzątanie domu odpisałem ze nie ma sprawy. Odpaliłem komitet i zacząłem grać w minecrafta.

💚Pov Clay💚

Chciałem spotkać się z Georgem jak najszybciej ale nie pozwalało mi to sprzątanie w domu w końcu gogy miał dzisiaj tu spać, wiedz musiało być czysto. Szybko to zrobiłem wiec po niecałych 40 minutach napisałem do bruneta ze mogę już wyjść na co on odpisał żebyśmy spotkali się tam gdzie wczoraj. Ubrałem szybko buty i kurtkę bo było dość chłodno i szlem w stronę parku. Kiedy doszedłem do parku widziałem jak chłopak biegnie w moja stronę i zamyka w szczelnym uścisku który oddałem.

-Hej gogy co tam?
-Hejka wszystko dobrze a jak u ciebie?
-Jest okej, chcesz może iść do mnie?
-Jasne ze tak czekałem aż zapytasz.

Staliśmy już przed drzwiami do mojego domu wyciągnąłem klucze i otworzyłem drzwi, pierwszy wszedł George a za nim ja.

-Ładnie tu masz-powiedział brunet  podczas ściągania butów.
-A dziękuje, choć pokarze ci gdzie będziesz spać.
-A i gogy bo tak  myślałem może zaprosimy nicka i karla do nasz na pare dni albo po prostu zamieszkamy razem od puki nie wyjedziesz?
-Jasne ze tak świetny pomysł-powiedział dochodząc już do mojego pokoju.
-tylko jest mały problem gogy bo w takim razie będziesz zmusiła spać ze mną albo w salonie-powiedziałem wchodząc do mojego pokoju.
-Mogę spać z tobą jeśli to nie problem, a kogo to jest pokuj?
-Nasz.
-Jest śliczny!- cieszyłem się geogowi się podoba.
-No to George ja idę zadzwonić do nicka i wszystko ustalić a ty się rozpakuj i rozgość.
-W prządku.

Zeszłe na dół o zadzwoniłem do sapnapa.
-Halo Sap?
-taak halo no co tam?
-wiesz co bo miałem z Georgem pomysł ze dopóki on nie pojedzie to możecie zamieszkać z nami ?
-Muszę pogadać z karlem ale raczej się zgodzi.
-no i super wiedziały się potem?
-No właśnie Clay bo napisał do mnie kolega i zaprasza nas na imprezę może bysie wpadli?
-Zapytam gogiego czy chce tam iść a jak się zgodzi to na która?
-21.
-No spoko ta bądźcie gdzieś za 20 minut.
-spoko dozobaczenia.

-George!
-No co tam Clay-powiadzial George schodzący na dół.
-Nick mówił ze jego kolega zaprasza nas na imprezę na 21 chcesz iść?
-Bardzo chętnie!
-to super Nick i karl będą za 20 minut u nas.
-Oki ja idę się na chwile położyć i odpocząć.

Po kilku minutach przyszedł Nick z karlem.
-Hej chłopaki!
-siemka Clay gdzie twój przyszły mąż?
-Jeżeli chodzi o George to jest naszym pokoju.
-ja idę pogadać z moim psiapsi- powiedział karl i poszedł do bruneta.
-To co Clay gotowy na imprezkę.
-Ohoo i to jak- chlopcy śmiali się gadali o różnych sprawach aż nie nadeszła godzina 20.30. Wyruszyliśmy wszyscy na imprezę byliśmy ubrani normalnie nie byliśmy jacyś eleganccy oprócz georgea bo on założył czarna koszule i jeansy( uznajmy ze to elegancki )
A reszta była po ubierana w jakieś dresy i bluzy.
Kiedy doszli na imprezę odrazu podeszli do baru usiedli we czwórkę, każdy z nich zamówił se po drinku i poszli usiąść. Każdy pił coraz więcej tylko nie Clay, nie chciał przesadzić trzeba przypilnować i odwieść do domu gogy ciagle go namawiała ale on nie chciał wiec brunet poszedł na parkiet a gdy Clay się obrucil zobaczył to czego nie chciał....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
649 słów
Kocham was trzymać w takiej nie pewności hshshs macie rozdział tylko trochę później, bo teraz mam mnóstwo sprawdzianów serio wiec rozdziały będą się pojawiać później.
Bajo jajo😌❤️