Czekaj c-co?-

558 32 25
                                    

💚Pov Clay💚

Zobaczyłem Chada!? Który przymila się do Georgea który jest już dosyć mocno pijany!
Podeszłem jak jednak jak się okazało to był zły pomysł.

-George choć stad-powiedziałem dosyć cicho.
-Już zabierasz mojego kolegę? Clay!?-tym razem odezwał się Chad.
-To nie twój kolega.
-Najwyraźniej tak bo nie chce iść prawda gogy~
-Nie chce iść Clay zostaw mnie!-krzyknal brunet.
-Jasne już cię zostawiam tylko muszę cos uzgodnić z Chadem-powiedziałem i wziąłem mojego byłego na bok.
-Chad jeżeli mu się cos stanie to oberwiesz za to-powiedziałem cicho ale tak aby chłopak usłyszał.
-Oj skarbie spokojnie nic się nie stanie.
-Nie jestem twoim skarbem!-wykrzyczałem.
-Ah no dobrze ja idę skarbie-poszedł przeciągając ostatnie słowo.

Nienawidziłem Chada za to od mi zrobił, nie dość ze ściągnął mnie na zła drogę to jeszcze wciągnął w dragi było to jakoś 5 lat temu jak przyszedł do mnie i po prosił o „przysługę" skończyło się na jednej akcji, nie chciałem tego dalej robić a on ze mną zerwa. Bałem się o Georgea ale usiadłem koło baru i przyglądałem się z daleka nic dziwnego się nie dzialo dopoki Chad nie zaczął kierować się z nim w stronę balkonu, poszedłem za nimi tak aby mnie nie zobaczyli.

-A wiec tak gogy kim jest dla ciebie Clay?-zapytał bruneta Chad.
-Szczerze tylko przyjacielem, a ty kim jesteś dla Claya?-rownież zapytał chłopak.
-Ja jestem jego dalszym kuzynem-skłamał Chad.
-Aż tak wiec tak , to co będziemy robić na tym balkonie?-zapytał gogy?
-Ja chyba zapale, a ty palisz kochanie~
-Jasne skarbie-odpowiedział George, miałem nadziej ze mówią to dla beki ale po tym co się wydarzyło to nie wiem. Chad otworzył paczek papierosów i wyciągnął ostatniego papierosa, po czym go odpalił wziął bucha i zapytał bruneta.
-To jak chcesz?
-Jasne-powiedział brunet i się zaciągnął.

Miałem dosyć po prostu z tamtąd poszedłem nie chciało mi się na to patrzeć, wyszedłem z klubu w którym odbywała się impreza i szedłem w kierunku parkingu na którym zaparkowałem swój samochód. Wiedziałem ze nie mogę jechać po alkoholu dlatego tez zamknąłem samochód rozłożyłem siedzenia i zasnąłem.

🎤Pov Sapnap🎤

Budziłem się w domu koło mnie leżał karl, nie pamiętałem za dużo ale cieszyłem się ze dotarłem do domu. Wstałem z łóżka udałem się do łazienki bolała mnie trochę głowa po wczorajszej imprezie bo nie powiem trochę wypiłem, byłem tylko ciekawy co z Georgem Clayem wiec poszłam do ich sypialni. Zobaczyłem tam Georgea a Claya nigdzie nie było jedynie leżałam karteczka koło bruneta.

„Hej gogy jak to czytasz to zapewnię wstałeś, chciałem ci powiedzieć ze bardzo mi sie podobało na imprezie jak będziesz chciał się spotkać to zadzwoń *** *** *** ~Chad~"

O nie to był numer byłego Claya czyli Chada! George cos ty zrobił , teraz pytanie gdzie Clay? Pewnie to wiedział wiec nie wrócił do domu. Wróciłem do mojego i karla pokoju wziąłem telefon, i wyszedłem z pokoju kierując się do salonu. Zadzwoniłem do Claya.
1 nie odebrane
2 nie odebrane
...5 nie odebrane
...10 nie odebrane
Zacząłem się o niego martwić, ale przypomniało mi się ze kiedyś razem z Clayem udostępniliśmy nasze lokalizacje jakby jakiś się zgubił albo cos, oczywiście zobaczyłem gdzie jest i był obok tego Clubu gdzie była wczorajsza impreza? Nie zastanawiałem się jak najszybciej zamówiłem taksówkę i pojechałem zobaczyć czy z nim wszystko dobrze. Kiedy dojechałem na miejsce dałem kierowcy pieniądze i szybko wyszedłem, podeszłam do parkingu bo tak pokazywała lokalizacja, zobaczyłem samochód blondyna i szybko udałem się w tamtym kierunku. Dobiegłem i zobaczyłem przez szybę Claya który spał, zacząłem do niego pukać żeby się obudził, obudził się i kiedy mnie zobaczył otworzył samochód a ja wsiadłem do niego.

-Co ty tu robisz Sap?- zapytał blondyn ocierając oczy.
-Chyba ja powinnienem zadać to pytanie.
-Wiesz co znudziła mi się impreza i byłem odrobine napity wiec poszłam do auta i zasnąłem.
-Zostawiłeś tam Georgea samego.
-Nie dokonać samego Nick.
-jak to?-balem się właśnie tego co powiedział.
-A palił sobie z Chadem który się do niego przymilał-odpowiedział mi Clay któremu samotna łza spłynęła po policzku.
-Doszło do czegoś więcej?-zapytałem.
-Nie mam pojęcia Nick nie chciałem na to patrzeć rozumiesz to dlatego tu przyszedłem a jak chciałem wziąć Georgea żeby poszedł gdzieś indziej ze mną to nie chciał-powiedział Clay już całkowicie smutny.
-Clay Chad mu zostawił karteczkę na łóżku z numerem jego telefonu i powiedział ze bardzo mu się podobała wczorajsza impreza. Ale ja w to nie wieże b-o bo uszlyszlem jak gadał z karlem o tobie okej!-juz nie wytrzymałem.
-Czekaj Sap c-co?!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
780 słów
Kolejny rozdzial kochani mam nadziej ze się osoba ale trochę mi skoda Claya a George to Ch*j tyle mam do powiedzenia bajo jajo❤️😭
Przepraszam za wzeszło błędy😌😍

To tak strasznie boli... || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz