To tak strasznie boli... || DNF

Zapomnialem o czyms.....

🎤Pov sapanap🎤

Zadzwonił od mnie telefon był to George oczywiście odebrałem.

-Halo Nick?-czy on płakał?
-Halo jestem czy ty płaczesz George co się stało?
-no bo betty...
-Lafirynda? Co ona ci zrobiła?!
-No bo powiedziałem jej ze jestem pan a ona powiedziała ze jestem obrzydliwy i zerwała ze mną.
-Mówiłem ci ze to zwykła szmata.
-Ale ja ja kochałem i nadal kocham Nick.
-no dobra dobra to kiedy przylatujesz?
-czekaj ale ja nie mów-przerwałem mu.
-lot masz jutro o 6 bajo jajo George.

Rozlaczylem się. Wiedziałem ze George i tak nie wytrzyma w tym mieście długo kiedy jest tam ta szmata. Teraz tylko czas powiadomić Claya, albo nie czas na niespodziankę.

                             Skip time
———————————————————————-
                               1 dzień

💚Pov Clay💚

Od kiedy wyrzuciłem nicka z domu nikt do mnie nie przychodzi ,z domu nie wychodziłem chyba ze po papierosy. Miałem zamiar jeszcze wytrzymać te 6 dni w spokoju a potem to co zamierzam od dawna. Zdziwiło mnie bo nawet George się do mnie nie oddzywa chyba dobrze mu Sapnap nagadał przynajmniej mam święty spokój. Postanowiłem gdzieś wyjść, zrobiłem to tylko dla tego ze w domu mi się nudziło a przy okazji przejdę się nad jezioro niedaleko od mojego domu. Wiec ubrałem jakieś pierwsze lepsze dresy i zielona bluzę z uśmiechem po czym wyszedłem z domu. Najpierw kierowałem się do parku, mimo ze była jesień było strasznie zimno ale mnie to nie obchodziło. Doszłam do parku usiadłem na ławce a wokół mnie biegały dzieci które robiły góry z liści i w nie wskakiwały. Chciałbym być dzieckiem nie mieć problemów tylko się bawić.

👹Pov George👹

Dzisiaj miałem lot na Florydę wiec wstałem o 4.30 mam jakieś 30 minut do lotniska. Spakowałem się dzień przed wiec nie miałem co robić Zjadłem śniadanie ogarnąłem się  zamówiłem taksówkę i pojechałem na lotnisko. Kiedy byłem na lotnisku napisałem do Nicka.

Hej Nick ja już na lotnisku czekam na samolot jakoś na 16 powinnienem być u was.(uznajmy ze na Florydę leci się 10 godzin)

🎤Pov Sapnap🎤

Dzisiaj miał przelecieć George uznałem ze wybiorę się do Claya sprawdzić czy wszystko w porządku. Ubrałem buty i wyszedłem z domu kiedy szedłem do niego zobaczyłem go? On przechodził przez pasy wracał do domu w końcu wyszedł z domu. Odbiegłem do niego.

-Ooo w końcu ktoś wyszedł z domu.
-Sap zostaw mnie.
-Dlaczego co się stało Clay?
-Możemy pogadać kiedy indziej?
-Nie ma opcji idziemy od ciebie bo mam super wiadomość.
-Jak znowu wiadomość-zapytał dochodząc do domu razem ze mną.
-O George.
-A i tylko chciałem cię ostrzec jest syf w domu i nie ma jedzenia.
-Spoko ja przyniosłem jedzenie-miałem ze sobą pare kanapek bo byłem przygotowany se nic nie będzie miał plus chciałem żeby cos zjadł.

Dotarliśmy już do domu usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmowę.

-A wiec tak Nick jaka masz ta wiadomość?
-George już nie jest z ta szmata.
-To chyba źle- czy to ja jestem jakiś nie normalny jestem czy on.
-Człowiek to wspaniałe teraz masz u niego szanse!
-Ale on teraz przez nią cierpi i ma połamane serce wiec to chyba źle.
-I tak do mnie nie przylecieć żebym wyznał mu miłość.
-nie wiem wszystko jest możliwe Clay~
-dobra Nick to tyle.
-O nie najpierw coś zjem bo głodny- wyciągnąłem dwie kanapki.
-Zjesz aż dwie kanapki?
-Nie ty zjesz druga- wiedziałem ten strach i ból w jego oczach ale musiał cos zjeść.
-Nie Sap dzięki nie jestem głodny jadłem nie dawno.
-Ty jadłeś nie oklamuj mnie i siebie proszę, zjedz cos.
-Nick ja nie mogę .
-Możesz tylko nie jesz. Jeden gryz przynajmniej.
-no dobrze ale jeden- wziął gryzą i zaszklily mu się oczy.
-Przepraszam Sap nie dam rady więcej.
-Za co przepraszasz jestem dumny Clay nie masz za co przepraszać.

Właśnie dostałem wiadomość od Georgea o nie zapomniałem o nim!

-Clay muszę lecieć zapomniałem o czymś.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
  649 słów

Aaaaa kolejny rozdział nie był jakiś mega bo pisany na szybko ale no macie kolejne będą ciekawsze obiecuje dzisiaj był taki luźny❤️😌

Błędy nie sprowadzane bo nie chce mi się

Bajo jajo❤️😭