Wtf ale ja literowek robie nie wiem wyjebane
========================
——————skip do nastepnego dnia bo tu sie nic nie wydazy——————
Obudzilam sie w cieplym, mocnym uscisku blondyna (Ranboosz kokosz chyba jest blondynem cn). Bylo tak przyjemnie ze postanowilam sie „dyskretnie" tak zeby go nie obudzic - wtulic sie w niego, co chyba sie nie udalo
-nie spisz juz? - przestraszylam sie bo nie spodziewalam sie ze akurat teraz cos powie, przez co sie spielam - cos zle zrobilem? - poczulam jak mnie lekko puszcza, lekko przerazony
-Nie, nie, przepraszam, nie chcialam sie obudzic - odrazu sie zaczelam bronic, to nie tak przeciez ze cos zrobil zle czy cos
-juz lepiej po wczoraj? - spytal sie lekko znowu mnie przytulajac
-Myśle że tak.. - stwierdzilam znowu sie w niego wtulajac i lekko go obejmujac - Właściwie, mieszkales niedaleko ze tu przyjechales? Nie musiales - stwierdzilam
-Mam tutaj tak z 10 minut autem... (w wieku 17 lat mozna miec prawo jazdy wiec uznajmy ze ma) wiec wmiare blisko - odpowiedzial mi spokojnie na pytanie - a co do drugiego, moze sie nie znamy, ale wolalabys spac sama, na komendzie czy juz wolalabys ze ja przyjechalem? - kurwa jaki typ kradnie mi moj sposob odpowiadania pytaniem na pytanie
- To racja, wile ta opcje z toba - zasmialam sie slabo dalej go przytulajac - To naprawde mile z twojej strony, ale my sie praktycznie nie znamy - szczera jestem
- Myslisz ze mnie to obchodzilo? Gralem z toba prawie caly wczorajszy dzien, to mi wystarczy. - mial troche obojetny, ale nie nie mily ton glosu. Poprostu spokojnie obojetny? Nie nie, to za chuja nie ma sensu XD
Nastala cisza, ale nie niekomfortowa, niezreczna czy cos tego typu, porpostu bylismy w ciszy, ktora i tak byla jebana rozmowa, nie wiem, czulam jakbym i tak ciagle z nim gadala.
Po niedlugiej chwili oprzytomnialam i go puscilam a on zrobil to samo - moze pojdziemy sie juz ogarnac? Jest 11 - stwierdzilam patrzac sie w jego oczy
-o-oh, tak racja - przyznal mi racje i wstal, nawet nie wiedzialam ze ma ze soba cos na przebranie a juz mialam cos mu szukac, szybki chlop jest.
Sama tez wstalam i poszlam sie w cos przebrac to toalety, luzniego, byleby bylo. Niedlugo po rym poszlam do kuchni, gdzie zaczelam robic nam sniadanie
-pomoc? -uslyszalam dzwiek zzaplecow lekko podskakujac
-BoZE ZaWAł - krzyknelam i mialam „voice crack" co pewnie zabrzmialo w cholere smiesznie
Ostatecznie zrobilismy sniadanie, pogadalismy, posmialismy sie i stwierdzilismy ze pojdziemy jeszcze na jazde konna, poniewaz i tak mialam w planach dzis trening - A Ranboo w sumie byl ciekawy jak to wyglada.
===============================
Fr jutro dam 1-2 rozdzialy, albo jeden dluzszy albo dwa po 1k slow bo ten rozdzial ma 400
Chcialam poprostu dzis cos dac zeby robic daily a niestety nie mam pomyslu na nic wiecej co tu bym dala, taki bardziej chillowy rozdzialek to jest.**jak skoncze to to bede poprawiac ksiazke wiec nie boj sie bedzie wszystko zajebiscie, narazie pisze rozdzialy po nocach i wyglada to jak wyglada**
![](https://img.wattpad.com/cover/287080590-288-k197362.jpg)
CZYTASZ
Black Tea || Ranboo x Reader
Fanfiction-TW! Anoreksja, krew, brutalne, itp. -zjebanie umyslowe bo czasem pisze po ingliszu -pisze jam mam czas i wene :)) -nie seksualizuje -BRAK SCEN 18+ -chuj wie co bo zapomnialam XD