troche sie zgubiłam w tym co sie tu dzieje więc przepraszam XD (miesza mi sie z tym co innego pisze soruwa)
================================================================
~Ranek, godzina 8;48~
=== Y/N POV ===Obudziłam się przytulając o Ranboo. Nie zdziwiło mnie to, około 3 w nocy sie obudziłam ponieważ miałam koszmar i go przytuliłam, jednak teraz jeszcze on mnie przytulał. Powiem tak, nieźle trzyma, nie mogłam się uwolnić z jego żelaznego uścisku.
- mmmh... Niee.... - mrukną ledwo żywy wtedy jak próbowałam się uwolnić
- Ale już jest raneek... - powiedziałam
- aaaahhahahh... Która godzina? - spytał i wzią telefon - dopiero 8;51...
- Głodna jestem... - musiałam jakoś skłamać ponieważ tak szczerze nie miałam ochoty leżeć
- Było zjeść kolacje... Ale no cóż, to pójdę odrazu z tobą i tak mnie obudziłaś - no i chuj, jeszcze gorzej.
puścił mnie i wstaliśmy. Poszliśmy do kuchni gdzie Tommy i Tubbo już nie spali, akurat robili śniadanie dla wszystkich. Chwile pogadaliśmy a potem zjedliśmy jajka na twardo - bo dokładnie to zrobili.
Chwile po tym jak zjedliśmy powiedziałam że muszę do toalety. Wątpie że to wyglądało dziwnie. W końcu czasem tak jest że chce ci sie do toalety po jedzeniu. Zamknęłam się w toalecie i odpaliłam lekkim strumieniem wode w kranie, tak żeby to było wmiare zagłuszone
kucnęłam przed toaletą i wzięłam głęboki wdech po czym włożyłam głęboko do buzi dwa palce, powodując tym samym to że zwymiotowałam. Spuściłam wodę po czym przemyłam sobie buzie wodą z kranu. Chwile poprostu stałam nad "zlewem" opierając się rękami o ścianę. Po paru minutach poprostu wyszłam z toalety, a otwierając drzwi zobaczyłam Tommy'ego.
- Y/N? - spytał
- Nie wiesz co, święty mikołaj - powiedziałam ironicznie wymijając go i idąc do pokoju jednak ten mnie złapał za ramie
- Dlaczego? - zadał pytanie chyba jasne
Nic nie mówiłam, nie odpowiadałam bo nie chciałam też żeby ktoś przypadkowo podsłuchał tą rozmowe.
- Y/N, odpowiedz. Dlaczego to zrobiłaś? - wyjątkowo spokojny był. Po kolejnych parunastu sekundach bez odowiedzi pociągnął mnie do pokoju w którym spał i zamkną drzwi - Mam nadzieje że teraz lepiej. Więc jak, powiesz mi?
- Nie wiem - odpowiedziałam krótko. Tak szczerze, to była jedyna odpowiedź
- Ktoś ci mówił że nie wiem, jesteś za gruba? Czy jak to było? - NIE NO TO BYŁ ZDECYDOWANIE ZA SPOKOJNY TOMMY. Ale przyjemnie spokojny.
- Mhm - mruknęłam tylko
- Y/N, kiedy to się zaczeło? - spytał
- zgaduję że z 3 lub 4 lata temu. Nawet nie pamietam dokładnie - patrzyłam się w podłoge nie będąc w stanie na niego spojrzeć
Ten poprostu mnie przytulił i przez chwile siedzieliśmy w ciszy
================================================================
ogolnie konwersacja bedzie jeszcze troche w kolejnym rozdziale, ale tak szczerze nie mialem siły na nic leprzego czy innego, wiec łapcie taki krótki rozdział
Btw, chcecie żeby już wstawiać drugą książkę? Robie w niej rozdziały "na zapas" więc mogłabym już powoli wstawiać o ile oczywiście chce ktos XD
CZYTASZ
Black Tea || Ranboo x Reader
Fanfiction-TW! Anoreksja, krew, brutalne, itp. -zjebanie umyslowe bo czasem pisze po ingliszu -pisze jam mam czas i wene :)) -nie seksualizuje -BRAK SCEN 18+ -chuj wie co bo zapomnialam XD