🔞Louis Tomlinson🔞
- Tatusiu jesteś taki brutalny. - wyjęczałem, bo klaps, którym poczęstował mnie Zayn był naprawdę bolesny.
Harry jeszcze odsypiał wczorajszą zabawę, ja obudziłem się z bolącymi od spermy jądrami, sztywnym penisem i dlatego poszedłem do Zayna i niemal na kolanach prosiłem żebyśmy poszli się bzykać. On też był chętny i dlatego opierałem się o pralkę a mój przyjaciel wsuwał palce do mojego chętnego tyłeczka. Westchnąłem spełniony. Nieczęsto zgadzałem się na bycie uległym, ale dziś byłem napalony i zdecydowałem się dostarczyć przyjemności mojej prostacie.
Mocniej przytrzymałem się urządzenia, bo było mi naprawdę dobrze. Zazwyczaj wolałem dominować, ale czasami lubiłem dostarczyć sobie pikantnych wrażeń w postaci penisa między pośladkami. A seks przy pralce również był nowością.
- Och Zayn. - wysapałem czując jego pocałunki, które wyznaczały mokrą ścieżkę zaczynającą się na łopatce a kończącą przy kości ogonowej.
- Powinieneś powiedzieć „och tatusiu" - wysapał mi do ucha, a ja zdusiłem w sobie jęk, bo wysunął ze mnie palce i mogłem czuć jego twardą męskość, która ocierała się o moją potrzebującą dziurkę.
Zastąpił palce twardym kutasem i zaczął się we mnie poruszać. Z każdym jego ruchem przesuwałem pralkę bliżej ściany. Mogłem jedynie mieć nadzieję, że mam głuchych sąsiadów, bo moje „mocniej tatusiu" i „szybciej tatusiu" słyszeli nawet na sąsiednim osiedlu.Jęknąłem czując soczyste pocałunki Zayna, które składał na mojej szyi. Odchyliłem głowę, on to wykorzystał i z początku myślałem, że będzie mnie całował. Myliłem się. Sięgnął ręką do mojego penisa i kilkoma wprawnymi ruchami wydobył ze mnie orgazm. Sam doszedł w moim wnętrzu. Jego ciepła sperma spływała mi po udach.
Och, to było takie dobre i gorące.
- A teraz policz ile razy powinieneś powiedzieć do mnie „tatusiu" a nie powiedziałeś. - zażądał Zayn.
Spojrzałem na niego zamglonymi oczami. Jeszcze nie doszedłem do siebie po przebytym orgazmie a on już wchodzi w tryb władcy i rozkazuje mi włączyć logiczne myślenie. Podejrzewałem, że on też nie odzyskał w pełni logicznego myślenia. Nawet nie kontrolowałem ile razy nie zwróciłem się do niego prawidłowo tylko podałem pierwszą liczbę jaka przyszła mi do głowy.
- Dwadzieścia osiem? - bardziej zapytałem niż oznajmiłem, ale Zayn wydawał się być zadowolony z mojej odpowiedzi.
Jego twarz rozjaśnił uśmiech i zacząłem się zastanawiać jaki pomysł kiełkuje w jego mózgu.
- Nie okazałeś mi należytego szacunku Louis. - powiedział Zayn. Mówił to cicho i spokojnie, ale dało się usłyszeć władczość w jego głosie.
Przewróciłem oczami i zastanawiałem się do jakiego punktu zmierza jego zaczęła, ale nie skończona wypowiedź.
- W nagrodę otrzymasz dwadzieścia osiem klapsów na goły tyłek. Rozstaw szeroko nogi, oprzyj się o pralkę i wypnij do mnie swoją śliczną dupcię!
„No kurwa mać" - zdusiłem w zarodku wypowiedź i nie odezwałem się słowem. Przyjąłem pożądaną pozycję i głośno liczyłem otrzymywane klapsy. Przy piętnastu tyłek miałem czerwony i lekko opuchnięty, a przy dwudziestym drugim omal się nie popłakałem. Dzielnie i z godnością zaakceptowałem nagrodę i nawet podziękowałem za dobry seks. Zayn postanowił wziąć prysznic, a ja kaczym chodem podążyłem do kuchni z zamiarem zrobienia kawy. Przedostatni raz zgodziłem się na bycie uległym!
🔞🔞🔞
- Rozczarowałeś mnie Louis. - powiedział Harry jak tylko zobaczył mnie w progu kuchni.
Stał przy kuchence i robił sobie kawę. Włosy związał w koczka i patrzył na mnie spojrzeniem zbitego psa.
„Cholera jestem idiotą!" - pomyślałem, ale nie powiedziałem tego głośno. Co prawda ja i Harry nie obiecywaliśmy sobie wierności, ale ostatnio zdarzyło mi się nazwać go moim chłopakiem. Nic dziwnego, że jest na mnie zły!
„Louis znowu zachowałeś się jak szczeniak, który myśli kutasem a nie mózgiem!" - zwróciłem sobie uwagę.
Czułem się mega głupio, bo zachowałem się jak pieprzony egoista. Zamiast poradzić sobie samemu to poszedłem do Zayna i poprosiłem żebyśmy zaczęli się pieprzyć!
- Przepraszam. Nie powinienem iść i wystawiać tyłka na prawo i lewo. Zachowałem się jak szczeniak, bo dałem sobie wsadzić w dupę... - zrobiłem przerwę żeby przemyśleć jakich słów użyć aby wyrazić to co myślę i czuję.
- Jestem rozczarowany twoim zachowaniem Louis. - powtórzył Harry.
- Przepraszam kochanie. - spuściłem głowę, bo naprawdę było mi głupio i czułem się z tym mega źle. Wiedziałem, że zrobiłem źle i musiałem wziąć za to odpowiedzialność. - Wyszedłem z założenia, że skoro nie obiecywaliśmy sobie wierności, ale ja nie chciałem się wiązać, to znaczy po części chciałem, ale ostatnio nazwałem cię chłopakiem, ale ja nie wiem czy łączy nas miłość, czy tylko lubię cię posuwać, bo ja uważam, że jednak jesteś wyjątkowy i może moglibyśmy kiedyś podjąć prôbę bycia razem, ale...
Pogubiłem się i znowu przerwałem. Harry wykorzystał sytuację i postanowił się odezwać.
- Rozczarowałeś mnie, bo zniszczyłeś moje wyobrażenie Ciebie jako rasowego dominata. Myślałem, że nie lubisz jak ktoś ci wsadza penisa między pośladki. A ty co myślałeś?
Odetchnąłem z ulgą. Czułem się jak napompowany balon, którego ktoś przebija i z którego uchodzi powietrze. Znowu nieopatrznie powiedziałem o kilka słów za dużo i po raz kolejny zacząłem się zastanawiać czy ozdobienie języka kolczykiem nie będzie dobrym pomysłem.
🔞🔞🔞
Harry nie był zainteresowany uczestnictwem w innych czynnościach seksualnych i dlatego to mnie przypadł w udziale zaszczyt zrobienia Zaynowi lodzika.
Malik stał na środku łazienki a ja klęczałem na zimnych płytkach i wypełniałem usta jego twardym penisem. Harry siedział na pralce i robił sobie dobrze.
Byliśmy zgranym duetem i naprawdę podobało mi się to co udało nam się osiągnąć. Stanowiliśmy zgrany zespół i już nie mogłem się doczekać seksu jaki powstanie.
- Jesteście słodcy. - zachichotał Harry.
Popatrzyłem na niego kątem oka. Usta nadal miałem wypełnione penisem i nawet gdybym próbował się odezwać wyszedłby z tego niezrozumiały bełkot.
Przełknąłem ślinę, wypuściłem z ust twardą męskość i prowokacyjne oblizałem usta.
- Przedstawienie zakończone. - wstałem i odwróciłem się aby Zayn mógł wsadzić penisa do mojego odbytu.
Harry zrobił się czerwony i schował twarz w dłoniach. Wiedziałem, że jest zaskoczony naszą śmiałością, ale oprócz terapii planowałem go szczegółowo zapoznać z ostrym seksem. W końcu byłem seksuologiem i powinienem uświadamiać młodzież czego powinni się spodziewać po seksie.
Jęknąłem, bo Zayn z zaskoczenia we mnie wszedł. To bolało, ale jednocześnie było takie dobre.
- Moi ulubieni doktorkowie. - zachichotał Harry.
- Przyłączysz się? Louis jest twardy. - zaproponował Zayn.
- Tak. - potwierdził krótko Harry.
CZYTASZ
We choose love
FanfictionHarry Styles uczęszcza do psychiatry z powodu problemu z wyrażaniem i rozumieniem emocji. Przyjaźni się z ludźmi, którzy współpracują z mafią. Pije, pali i współżyje z przypadkowymi dziewczynami. Doktor Louis Tomlinson proponuje mu nietypową formę...