11

610 60 1
                                    

        Każdy mój krok stawał się coraz mniejszy. Bałem się,że stracę nagle równowagę i upadnę. Jej głowa zatopiła się w jej ramionach i opadła na jadalniany stolik. Miała na sobie czarne, obcisłe spodnie z wysokim stanem i biały,luźny crop. Zadbane paznokcie wystukiwały rytm, tak jak i obcas.Wstrzymując oddech ,usiadłem przed nią. Nie zauważyła mnie. Wciąż siedziała w tej samej pozycji. Miałem małą nadzieję,że mnie nie zauważy ,a ja rozmyślony wstanę i odejdę, uradowany jedynie satysfakcją,że była tak blisko. Na jej nadgarstku,z rękawa wystawała delikatna,złota bransoletka z małą koniczynką. Nagle stało się coś ,czego z jednej strony chciałem uniknąć,a z drugiej oczekiwałem. Jej kolano zetknęło się z moim, przez co natychmiast się podniosła. Jej długie blond włosy od razu idealnie ułożyły się po obu stronach jej twarzy.Pośpiesznie wyciągnęła słuchawki z uszu. Jej oczy były wytrzeszczone i czerwone. Od łez. Może. Albo się nie wyspała.Wolałbym ,żeby była niewyspana. Wyraźnie się zdziwiła na mój widok, lekko przestraszyła. Nie wiedziała ile czasu tu siedzę i jak długo ją obserwuje, czy ją w ogóle obserwuje. To chyba oczywiste. Teraz ją obserwuje, jej oczy, zdziwione na mój widok.Próbuję coś z siebie wydusić. Moje ręce zaczynają się pocić, jej twarz się rumieni. Nie tak jak moja za każdym razem. Kiedy już zdaję się na zwykłe ,,cześć" mój głos ogłusza dzwonek. Pora na śniadanie. 

Heels| Ed Sheeran ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz