24

451 45 3
                                    

Zapinałem ostatni guzik zielonej koszuli, kiedy Harry wparował do mojego pokoju, by oznajmić mi ,że za chwilę będziemy zbierać się do klubu. Rozczochrałem moje rude włosy na głowie i wepchnąłem telefon do tylnej kieszeni  czarnych spodni. Szedłem po korytarzu hotelowym. Kiedy dotarliśmy do kluby do naszych uszu dotarła głośna muzyka. Wszędzie odczuwalny był zapach alkoholu.Po paru kieliszkach wstąpiliśmy na parkiet. Moje ciała poruszało się w rytm muzyki, zapominając o całym świecie.Znowu wylądowaliśmy na kanapach śmiejąc się i wspominając cały wyjazd. Na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech gdy usłyszałem charakterystyczny śmiech. Ubrana była w czarną sukienkę i obcasy.Tańczyła i wygłupiała się z jakimiś dziewczynami.Chyba nigdy nie miała jednej ,prawdziwej przyjaciółki,z którą to się chodzi wszędzie razem i na której w każdej chwili można polegać. Chyba nie było osoby,która w pełni zasługiwałaby na cały jej czas,na bycie częścią jej życia. Nasze spojrzenia się ze sobą skrzyżowały ,a na jej ustach dostrzegłem lekki uśmiech,który od razu odwzajemniłem. 

Heels| Ed Sheeran ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz