11. Dostałem twoją wiadomość.

143 6 0
                                    

Wracam z Londynu zostawiłam tam Ethana i Jacsona którzy są parą. Po tym wszystkim wyjechałam, bo nie mogłam przeżyć śmierci Aidena był moim przyjacielem tak jak Alisson i obydwoje zginęli. Został mi tylko po nim jego brat u którego byłam. Alec gdy mu opowiedziałam co przeszłam zaczął się martwić o mnie. Takim sposobem dzwonił albo pisać do mnie codziennie.
Mijam znak "Witamy w Becone Hills" i rozmawiam z moją hybrydą. Lubię go tak nazywać. Dobrze się czuję że to ja go przemieniłem, a nie Nik.

- Zaraz powinnam być w domu. Kiedy mnie odwiedzisz?

- W najbliższym czasie.

- Nie mogę się doczekać.

- Ja też.

- Będę kończyć, bo już dojechałam. Miło się rozmawiało z tobą.

- Mi z tobą też. Pa moją pani.

- Mówiłam żebyś tak do mnie nie mówił. Pa.

Schowałam telefon do kieszeni. Wypakowałam swoje rzeczy z auta i zaniosłam je do pokoju. Jak jak się cieszę że jestem już w domu pomyślałam. Muszę spotkać się ze Scottem. Wypiłam woreczek krwi, przebrałam się i wyszłam z domu.
Podjechałam pod szkołę, udałam się do sali od matematyki. Przede mną wszedł Stiles pchając jakąś dziewczynę. Podsłuchałam trochę ich rozmowę.

- Jesteśmy w szkole, a matma jest ważna.

- Dlaczego?

- Żebyś umiała odliczyć napiwek.

- Przydaje się też w medycynie i ekonomi. - wtrąciłam się Lyds.

Usiadłam na końcu gdzie było tylko wolne miejsce. Wyjełam telefon z kieszeni i napisałam do rudowłosa.

Do Lydia💖
Spotkajmy się po lekcji.

Do sali weszła nauczycielka poprosiła Lydię, jakiegoś Diego i Malie. Dziewczynę którą Stiles wepchnął do sali. Była zmieszana i zestresowana.

- Nie zgłosiłam się. - powiedziała.

- Do tablicy. - powtórzyła nauczycielka.

Odwróciła się do Stilińskiego i zawarczaka na niego. W końcu wstała, podeszła do tablicy ale nie wiedziała jaka jest odpowiedź. Lyds spytała czy przejrzała jej notatki. Wywnioskowałam że nie i nie umiem matmy.
Zadzwonił dzwonek wyszłam z klasy przed nią poczekałam na rudowłosa. Chwilę później wyszła ale nie sama, tylko z tą dziewczyną.

- Hej Lyds. - powiedziałam.

- Hej Roni. Jak było w Londynie?

- Spoko, ale miałam oparcie.

- To dobrze. A to jest Malia. - przedstawiła mi dziewczynę.

- Weronika. - powiedziałam, wyciągając w jej stronę dłoń. - Miło mi.

- Mi też.

- Idziesz na eliminacje? - spytała rudowłosa.

- Tak. Spotkamy się na trybunach.

- To do później.

Rozdzieliliśmy się na jedną lekcję. Po lekcji poszłam na trybuny gdzie już były Kira z Malią. Usiadłam obok nich, ta druga patrzyła w książkę. Po chwili się odezwałam.

- Co z tobą? - spytała się kitsune.

- Nic - odpowiedziała.

- Pachniesz niepokojem, co się dzieje?

- Coś wydarzyło się między mną i Scottem, zaczynam myśleć że nic nas nie łączy.

- Jeśli pozwolicie ze się wtrącę. Co się między wami stało?

Trybryda ~ Teen Wolf & The orginal | A.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz