16. Again in his time

142 5 0
                                    

*Wracamy do momentu, gdy Five chce wrócić do swoich czasów*

----------------------------------------------

Zielonooki wraz z siostrą załatwili swoje zadanie. A właściwie to Olivia je dokączyła, ponieważ Five już był na nią zdenerwowany jak zwykle. Gdy jego siostra pakowała rzeczy do czarnej walizki, ten odszedł kawałek i otworzył swoją książkę, gdzie miał wszystkie zapisane notatki. Planował ten skok odkąd utkneli w apokalipsie i chciał mieć wszystko zaplanowane. Zapisał jakiś ostatni wyraz w książce, zamknął ją i położył na ziemię, po czym zacisnął ręce w pięści, a wokół nich pojawiło się niebieskie światło.

- Uda ci się. - szepnął do siebie

Po chwili przed nim pojawił się jasnoniebieski portal. Ostatni raz spojrzał na białowłosą, która nieświadoma niczego nadal sprzątała swoje rzeczy. Szybko odwrócił głowę, jednak kątem oka zobaczył, że Olivia patrzy na niego z przerażeniem i szokiem. Bez chwili namysłu wszedł w portal po czym upadł na ziemię.

- Czy tylko ja widzę młodego Five'a? - zapytał jakiś głos

- Nie tylko ty. - odpowiedział drugi

Chłopak podniósł się, otrzepał z niewidzialnego kurzu i spojrzał przed siebie. Zobaczył Klausa i Diego.

- Co się tak gapicie? Nigdy mnie nie widzieliście czy jaki chuj? - zapytał zielonooki

- Jasne, że cię widzieliśmy, tylko nie wiedzieliśmy, że nadal jesteś taki młody. - odparł Klaus

- Jaki kurwa młody? Mam 57* lat. - warknął

- No. Nie wyglądasz na tyle. - powiedział nożownik i się zaśmiał

Brunet spojrzał na siebie i zobaczył, że wygląda na 14 lat.

- Kurwa. - powiedział cicho - Musiałem pomylić obliczenia. - dodał i wszedł do domu

- Gdzie reszta? - zapytał zielonooki, gdy byli już w kuchni

- Luther na księżycu, ja pracuje w policji, Allison jest sławną aktorką, Klaus ucieka przed swoimi długami od dragów, Ben nie żyje, a Vanya chyba gra na skrzypcach. - odpowiedział mu nożownik

- Nie zapomniałeś o kimś? - dopytywał brunet

Diego myślał przez chwilę po czym odpowiedział, że nie.

- A ojciec jest?

- Jest w swoim gabinecie. - rzekł Klaus, a zielonooki odrazu tam się teleportował

Lekko zapukał, a gdy usłyszał pozwolenie, wszedł i zobaczył ojca, który siedział za biurkiem z nosem w swoim czerwonym notatniku.

- Ojcze? - zapytał niepewnie, a gdy go usłyszał, spojrzał na niego przez kilka sekund i znów zaczął pisać w swoim zeszycie

- Wróciłeś, Numerze 5. - odparł oschle

- Tak, ale mam do ciebie sprawę.

- Więc mów.

- Dlaczego Diego i Klaus nie wiedzą nic o Eight? - zapytał, a mężczyzna momentalnie się zatrzymał

Wstał ze swojego krzesła i podszedł do syna.

- Wiele rzeczy nie wiesz o Numerze 8. Jest tajemniczą osobą, z wieloma sekretami, o których twój mózg nawet nie śnił. - rzekł, patrząc na niego z góry

- Co im zrobiłeś?

- Usunąłem im pamięć, by nie wiedzieli, że mieli siostrę. A tylko spróbujesz im powiedzieć o tym, że istnieje to gorzko tego pożałujesz.

- Po co to zrobiłeś?

- Eight nie jest tą osobą, za którą się uważa, Numerze 5. Ma wiele sekretów, a ty wiesz jedynie o kilku nieistotnych na przykład o jej prawdziwym imieniu. Jej sekrety nie mogą wyjść z niej chociaż za cenę jej krótkiego życia. Usuwając pamięć twojemu rodzeństwu, uchroniłem ją przed złem, panującym na tym świecie. - dołączył swój monolog, po czym usiadł na swoje miejsce

Five, bez chwili namysłu, wyszedł z gabinetu ojca, kierując się do swojego pokoju, jednak po drodze napotkał się na swoją matkę.

- Jak dobrze, że wróciłeś. - rzekła blondwłosa kobieta, ściskając syna

- Ciebie też mamo. - odpowiedział, oddając uścisk - Wiesz może coś o Olivii? - zapytał po chwili

- Jakiej Olivii? Tutaj nigdy nie mieszkała żadna Olivia, słonko. - powiedziała z uśmiechem

- Mhm. Który dzisiaj jest?

- 10 kwietnia 2018** roku. - odpowiedziała natychmiast

- Dziękuję. - odrzekł i poszedł po schodach do pokoju

- Dlaczego ten pajac usunął im pamięć o Olivii? - zapytał siebie, gdy był już w swoim pokoju - I czemu do jasnej kurwy są tu tylko moje stare mundurki!? W czym ja mam kurwa chodzić!? - krzyknął

- Słownictwo, Numerze 5. - usłyszał głos swojego ojca

Gdy przebrał się ze swojego garnituru w mundurek Akademii, wyszedł z pokoju i skierował się do drzwi na przeciwko. Był to pokój białowłosej. Nie było tam praktycznie nic co należało do dziewczyny. Zostały tylko meble i mundurki w szafie, a reszta rzeczy należąca do niebieskookiej jakby wyparowała. Wyszedł z pokoju, zostawiając wysztko na swoim miejscu i poszedł w kierunku kuchni.

__________________________________________________

*Five wrócił rok wcześniej niż Olivia dlatego ma 57 lat, a nie 58
**Wrócił rok wcześniej, a rok później Olivia xd

Będzie chyba jeszcze jeden lub dwa rozdziały i zabieram się za "My little rose" chociaż na chwilę obecną nie mam na tą książkę weny

(Ale kiedyś powróci)

A teraz was żegnam, kiedyś się zobaczymy

słowa: 731

Black roses // The umbrella academyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz