Capitolo 14.

293 39 6
                                    

„Po czym można poznać osobę homoseksualną?"


„Podoba mi się chłopak, wcześniej podobały mi się dziewczyny."

„Czy jestem biseksualny, skoro podoba mi się tylko jedna osoba płci przeciwnej?"

„Rodzaje orientacji seksualnych"

„Test na orientacje seksualną"

„Medyczny przewodnik po orientacji"

„Jak się zastrzelić?"

Gabriel usunął ostatnie hasło w wyszukiwarce i westchnął ciężko, odsuwając od siebie laptopa. Miał dość na dzisiaj. Zagłębianie się w samego siebie i odkrywanie prawdziwości swojego ja, było na tyle ciężkie, że nie mógł sobie z tym poradzić od dwóch godzin.
Chciał z kimś porozmawiać, poradzić się, ale nie miał pojęcia jak się za to zabrać. Po poradę najlepiej się udać do zaufanego przyjaciela, a tak naprawdę nie miał tu nikogo takiego. Ci, z którymi był blisko w liceum, oddalili się od niego, gdy wyjechał na studia. Thomas z pokoju jasno wyraził się na temat Leo, pytanie go co powinien zrobić, nie wydawało się dobrym pomysłem.

Więc skoro się nie ma nikogo, komu można zaufać w pełni, to z kim powinno się porozmawiać? Wyobraził sobie co by zrobił, jakby zadzwonił do rodziny. Ojciec i brat mieliby używanie. Chociaż, może mama by mu pomogła? Kto wie, mimo wszystko często stawała w jego obronie, gdy reszta uważała, że się marnuje. Jednak, co innego powiedzieć, że nie chcesz kontynuować rodzinnego biznesu, a co innego oświadczyć, że czujesz coś do mężczyzny. W pogodni za pragnieniem posiadania potomstwa, mogłaby stracić swoje racjonalne i matczyne myślenie. 

Stęknął, zły na siebie, że doprowadził się do stanu, w którym nie ma na świecie nikogo poza Leo, z kim chciałby porozmawiać. Boże, jaka patologia. 

Pochylił się nad laptopem i zaczął ponownie przeglądać internet, licząc że coś znajdzie. Może zacznie medytować. Wtedy podobno ludzie potrafią spojrzeć w głąb siebie. 

~~


Ev zerknęła na brata spod byka. Nadal była na niego wściekła za to, że zadzwonił do matki, chociaż z drugiej strony rozumiała jego chęć pomocy. Tylko, czy naprawdę wszyscy muszą uważać ją za małą dziewczynkę, która nie wie co chce od życia? Doskonale wiedziała co i jak, nie była głupią kurą. A ludzie ją za taką uważają. Zazgrzytała zębami, drapiąc kota za uchem. 

Tak samo ten policjant, co spisywał jej zeznania. Jak on się na nią patrzył... jak na dziewczynkę, która tupiąc nóżką nie zgadza się ze zdaniem rodziców. Spisując zeznania kilka razy przyłapała go na tym, jak na nią zerka z uśmiechem kpiny. W jego oczach na pewno była gówniarą, która nic nie wie o życiu. 
Pokaże mu! 
Pokaże Leo, temu policjantowi, rodzicom i wszystkim innym, którym trzeba pokazać, że nie jest małym dzieckiem, a dorosłą, myślącą osobą. I wtedy się zdziwią. 

Ze złością rozsmarowała masło na kanapce, nieświadoma tego, że ostatnią rzeczą, jaka zaprząta umysł Leo jest jego siostra. Siedział jak rażony piorunem nad rachunkami i fakturami, starając się skupić na mniej przyjemnym aspekcie prowadzenia własnego biznesu, jednak nie był w stanie się na niczym dłużej skupić. 

Ile czasu potrzebne jest człowiekowi, aby zrozumieć własne uczucia? Nie wiedział. On sam odkrył prawdę o sobie dosyć szybko. W podstawówce już wiedział, że na pewno nie pociągają go kobiety. Za każdym razem, kiedy przebierał się z kolegami w szatni, czuł podniecenie, które na początku było tylko niewinną dziecięcą fascynacją czegoś nowego, ale kiedy w szóstej klasie inni zaczynali oglądać się za spódniczkami, on nadal nie był w stanie oderwać się od płaskich klatek, wąskich bioder i krótkich męskich fryzur. Wiedział szybciej niż potrafił to nazwać. Świadomość tego, że jest inny nadeszła prędko, została przez niego zaakceptowana, ale słowo "gej" poznał dopiero w wieku czternastu lat, gdy jeden z kolegów wyszedł z szafy. 

Pasteli ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz