85.

421 13 5
                                    

Dm Hermiona i Teodor

Teoś:
Loczuuuś
Gdzie jesteś? 

Hermi79:
Cholera!
Przepraszam,

jestem w Manchesterze.

Będę po południu

Teoś:
Mam się o co martwić?

Hermi79:
Nie, Nottie 😘 
Kocham cię i obiecuję wszystko ci wyjaśnić, najszybciej jak to będzie możliwe. 

Teoś:
Ja ciebie też 💚 
Jak coś to pisz.

Z westchnieniem schowałam telefon do torebki i spojrzałam na kobietę przede mną. 

– Liz, wiesz, że to nie może dalej tak wyglądać. To nie jest dobre miejsce do wychowywania dziecka. 

–Wiem Hermi, ale co ja mogę? Nie mam tu nikogo, poza tobą, a nie chce też ciągle ściągać cię ze szkoły – wyszeptała szatynka, a wzrok utkwiła w filiżance czarnej kawy. 

– Zabierz małą i uciekaj od tego człowieka. Elizabeth on cię prawie zabił, bo Nela przejawia zdolności magiczne. Co jeśli następnym razem nie zdążę na czas? Jeśli się wykrwawisz, albo udusisz? Co zrobisz, gdy zaatakuje twoją córkę?

– A gdzie mam niby iść? – zapytała ze łzami w oczach. – Wiesz dobrze jakich ma znajomych. Znajdą mnie wszędzie, a wtedy zabiją. 

– Gdy tylko zadzwoniłaś, pogadałam z kim trzeba i mam dla ciebie mieszkanie, w miejscu, w którym nikt cię nie znajdzie. Wystarczy, że się zgodzisz – powiedziałam, w myślach modląc się, by moja towarzyszka odważyła się działać.

– Odbierzemy Nelcię z przedszkola i możesz zabrać nas gdzie tylko chcesz – powiedziała, a mi kamień spadł z serca. 

~~~

Pół godziny później razem z Elizabeth i Nelą wylądowałam tuż przed sklepem bliźniaków. Gdy tego dnia Liz zadzwoniła do mnie z prośbą, żebym wyleczyła jej złamaną rękę, najpierw poszłam pogadać z Fredem i George'em. Obecnie, Hogsmeade wydawało mi się najbezpieczniejszym miejscem. Żaden mugol nie był w stanie sam się tu dostać, a wątpiłam by facet Liz, był na tyle zdesperowany żeby prosić o pomoc czarodziei.

–George! – zawołałam, gdy ze sklepu wyszedł uśmiechnięty rudzielec.

–Cześć Hermi!

Po przedstawieniu Liz chłopakowi, uznałam, że zabiorę chrześnicę do miodowego królestwa i trzech mioteł na gorąca czekoladę , a tamtej dwójce dam czas na uzgodnienie wszytkiego. Spacerując uliczkami miastecka, rozmawiałam z czterolatką, która jak zawsze miała dużo pytań.

–Hermiona? – usłyszałam dobrze mi znany głos.

Cholera zapomniałam, że dzisiaj uczniowie mogą wyjść do wioski.

–Cześć Nottie – powiedziałam i biorąc dziewczynkę na ręce, odwróciłam się w stronę przyjaciół.

–Nottie? – dziewczynka zrobiła duże oczka. – Jesteś chłopakiem cioci? – zapytała Nela, nie odrywając wzroku od Teodora.

–Tak – odpowiedział pokonując dzielącą nas odległość.

–Kochasz ją? – zadała kolejne pytanie, a jej mina pozostawała bez wyrazu.

– Tak – odpowiedział, spoglądając na mnie z uśmiechem.

–Czli jeśli będziesz miał ostatniego cukierka i ciocia go będzie chciała to jej go dasz? – słysząc to pytanie cicho się zaśmiałam, a po minach dziewczyn wiedziałam, że już są w niej zakochane.

– Tak – odpowiedział ze śmiechem.

–To Cię lubię – odpowiedziała wyciągając w jego stronę rączki, a gdy tylko wziął ja na ręce, od razu mocno go przytuliła. – Będziesz wujek Teo albo wujek Nottie, jak wolisz?

–Zostawiam to tobie, księżniczko – powiedział ze śmiechem i lekko zmierzwił jej włosy.

–Księżniczko? – zapytała, a jej oczy zalśniły. – Ciocia! Od dziś to twój - mój chłopak! – zawołała co wywołało głośny śmiech u moich przyjaciół.

–Nie no kocham ją – powiedziała Pans i od razu znalazła się przy dziewczynce.

–Nela, zostaniesz z nimi na chwilę? – zapytałam dziewczynkę, wiedząc że Elizabeth i George wychodzą na zewnątrz.

–Jak muszę to zostanę, ale ruchy! Mam obiecaną czekoladę – odpowiedziała nawet na mnie nie patrząc. Zdecydowanie za bardzo ją rozpuściłam.

Po uzgodnieniu wszystkiego z bliźniakami i przekonaniu Liz, że nie jest dla mnie problemem opłacenie jej mieszkania do czerwca, postanowiłam w końcu przedstawić ją moim przyjaciołom.

– Co to dziecko znowu wymyśliło – zapytała kobieta, gdy podeszłyśmy do płaczącej ze śmiechu grupki.

–Blaise przegrał potyczkę słowną z czterolatką – w końcu wydusił z siebie Draco, po czym dodał spoglądając na dziewczynkę i jej pewny siebie uśmiech: – Byłaby z ciebie genialna Ślizgonka.

–Ciocia zawsze powtarza, że mam być odważna jak Gryfon, mądra jak Krukon, sprytna jak Ślizgon i lojalna jak Puchon.

–Jak to jest, że każde słowo Herm, jest dla ciebie święte i możesz ją cytować nawet przez sen, a jak ja coś do ciebie mówię to jak do ściany – zapytała Eli, z niedowierzaniem spoglądając na córkę.

– Życie – odpowiedziała, a ja parsknęłam śmiechem.

– Wysoki, przystojny, wysportowany brunet. Ty masz okulary, więc odpadasz – mruczała kobieta, a ja miałam ochotę ją zamordować.

–Liz!

– Zostaje mi dwóch – kontynuowała nie zważając na mój krzyk. – Ale ty, niby patrzysz na mnie, ale jednak twój wzrok ciągle uceka do mojej siostry. Jesteś Teo, prawda?

–Zgadza się – odpowiedział nie pewnie, podczas gdy reszta zbierała szczęki z ziemi. –Siostry? Loczek, to ty masz siostrę?

–Jak widać – mruknęła, klepiąc kobietę trochę za mocno. – W końcu mam okazję przedstawić wam moją starszą o dwa lata siostrę, Elizabeth.

~~~

Gdy wszyscy już się poznali, uznaliśmy że pójdziemy do Trzech Mioteł, żebym w spokoju mogła od pwiedzec na wszystkie pytania przyjaciół. Trochę dziwnie mi było że świadomością, że po tylu latach poznali prawdę, szczególnie jeśli chodzi o Harry'ego i Ginny. W końcu oni nie raz widział jak dostawałam listy od tajemniczej Liz, ale mimo wszystkich pytań nigdy nie dowiedzieli się o kogo chodzi.

– Smith, Warren – krzyknęłam widząc szarpiącą się dwójkę. –Co to ma znaczyć?! 30 punktów od Gryffindoru i 30 od Ravenclaw!

– Zajmij się swoimi sprawami, szl... – zaczął Krukon, ale przerwał mu Draco, który w swoją wypowiedź włożył tyle jadu ile było możliwe.

– Dokończ, a zamiast tygodniowego szlabanu u Flicha, załatwię Ci miesiąc u Snape'a i zakaz przychodzenia do wioski.

Chłopak nic więcej nie powiedział, tylko odwrócił się i ruszył w przeciwnym kierunku.

–No idolka no – mruknęła Nela, która wpatrywała się we mnie z szerokim uśmiechem. Słysząc jej słowa Liz wywróciła oczami, cicho mamrocząc coś o zepsutej córce.

Instagram ~ teomioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz