Pov. Karl
Staliśmy przed drzwiami wielkiego domu. Strasznie się stresowałem, nie lubiłem miejsc przepełnionych ludźmi. Zacząłem się delikatnie trząść, Nick to chyba zauważył i mnie przytulił
- Karl , spokojnie idę tam z tobą , pamiętaj jak coś się będzie działo , powiedz mi a wyjdziemy - powiedział bardzo spokojnym głosem
- Dobrze, dziękuję - uspokoiłem się i zadzwoniliśmy do drzwi
Po kilku sekundach otworzył nam Brunet , z okularami na nosie
- Nick , Karl! Jesteście - ucieszył się Wilbur
- Witaj - powiedzieliśmy w tym samym czasie i weszliśmy do środka
Rozejrzałem sie , było już sporo ludzi , większość imprezowiczy siedziało w salonie i śmiali się. Ja nadal nie byłem przekonany co do tej imprezy , najwyżej będę się trzymał z przyjacielem, ale chyba to jednak nie wypali , widziałem jak Nick odszedł ode mnie i rozmawia z jakimś blondynem oraz niższym brunetem, czyli muszę iść w ustronne miejsce.
- Wilbur - podszedłem do chłopaka
- Tak? - przerwał rozmowę
- Czy mogę klucze do twojego pokoju? Chciałabym sobie w nim posiedzieć
- A co z Nick'iem?
- Rozmawia z kimś innym , nie chcę mu przeszkadzać - powiedziałem patrząc w ziemię
- Dobra , proszę , możesz tam robić co chcesz , pograj sobie albo się prześpij jak dasz radę - chłopak podał mi klucze i uśmiechnął się do mnie
- Dziękuję - zabrałem klucze i pokierowałem się do pokoju chłopaka. Otworzyłem drzwi , rozejrzałem się po środku i zamknąłem drzwi by nikt nie wszedł.
Po kilku minutach postanowiłem odpalić komputer Wilbura i pograć czy coś.
Założyłem słuchawki , włączyłem jakąś playlistę ze Spotify Wilbura i zacząłem grać.
Pov. Nick
- Clay! A może lepiej , Dream?~ - krzyknąłem gdy zobaczyłem swojego starego przyjaciela
- Cichoo , Sapnap~ - Clay się zaśmiał
- Haha , bardzo śmieszne , witaj George - przywitałem się z niższym brunetem
- Hej - odpowiedział
- Co wy tu robicie? Myślałem , że nadal jesteście na Florydzie - zapytałem
- Ah... Przyjechaliśmy bo George chciał - zaśmiał się blondyn - prosił o to , więc jesteśmy
- Nawet nie wiecie jak się cieszę , że jesteście
- Dobra , nie gadajcie , chodźmy się napić - powiedział George
- No , George nie spodziewałbym się tego po tobie - zaśmiałem sie - Ale masz rację , chodźcie
~ 2 godziny później~
Byłem nieźle spity, nie pamiętam co robiłem 5 minut temu.
- Nick? - spytał bardziej trzeźwy ode mnie Clay (Musiał pilnować George'a by ten nic nie odwalił po pijaku) - Nie masz jakiś przyjaciół? Nie znalazłeś nikogo w szkole?
- Oh... Tak mam przyjaciela, a reszta to bardziej koledzy (aut. Jak by ktoś nie odróżniał przyjaciel to ktoś bliższy a kolega to ktoś z kim macie kontakt ale nie aż taki bliski)
- Oh? Jak ma na imię? Przedstawisz nam go?
- Ma na imię Karl , chętnie to zrobię jak gdzieś go znajdę - powiedziałem , a bardziej bełkotałem
CZYTASZ
"A na mieście plotek sto" | KARLNAP
Sonstiges- Dobra , nie ważne , mam w plecach twój nóż - odpowiedział Karl Opowiadanie Karlnap [DNF też się pojawia] (mój pierwszy ff więc może być słaby)