10.

617 42 43
                                    

Cała paczka przyjaciół wyszła razem z hotelu, kierując się do restauracji, lecz tym razem do o wiele tańszej niż poprzednia, w której swoją "kolację romantyczną" spędzili Dominik i Paweł. Po 1. Nie mieli aż tyle kasy, po 2. Narobili sobie już i tak tam takiego wstydu wcześniej, że lepiej się nie pokazywać. Lakarnum przez cały ten czas oczekiwał na telefon od swojego byłego współlokatora, który miał poinformować go, co w końcu wyszło z całym ich spotkaniem po wakacjach w Chorwacji. Lecz ciągle nic. Na początku jakoś nie przejmował się tym, może zapomniał albo po prostu zadzwoni później.

- Wiecie co, miał do mnie dzwonić ten Francuz, ale jednak się nie odzywa, dziwne - wspomniał chłopak, zdziwiony. Dominik się poprawił na krześle, wiedząc że jeśli on się dowie, że to jego sprawka, to ma przewalone.

- Dobra wyrąbane, masz takiego przystojniaka obok i narzekasz - uśmiechnął się Filip, wykorzystując tę okazję.

- Niby racja - zachicotał drugi, wciąż mając dziwne przeczucie, ale się tym nie zbyt martwił, ponieważ chwilę później podeszła kobieta, która miała od nich odebrać zamówienie.

- Kurła, gdzie piwo - Awięc szukał po całym menu w napojach jakiegoś dobrego piwka.

- Zamów sobie wino - odparł cicho fioletowo-włosy i dalej składał zamówienie po angielsku do kelnerki, która zresztą była bardzo atrakcyjna.

- Wino jest dla pizd, ja jestem samcem alfa - odpowiedział, a kelnerka nagle się odezwała.

- O Boże, Polacy? - uśmiechnęła się ciepło, tak samo jak reszta lekko zaskoczona, oprócz Dominika.

- O, jaki fart, że akurat Polka - westchnął pod nosem brunet, wcale nie zdziwiony. Rosa zacisnął pod stołem dłoń na jego kolanie, pokazując mu tym, że ma się zamknąć.

- Tak, kraj Cebuli wita - zaśmiał się Paweł, oczarowany kobietą. Bos szybko wyłapał te inne spojrzenie Pawła, te takie nagrzane miłością spojrzenie, co go o mało nie doprowadziło do szału. Nie dość, że musiał sobie radzić z Francuzem, to jeszcze ona. - Paweł jestem, miło mi - podał jej rękę z miluśkim uśmiechem.

- O, ja jestem Genowefa - powiedziwaszy to, Dominik o mało co nie udusił się własną silną.

- Wszystkim poproszę łososia i wino - powiedział od razu Lakarnum, na co dziewczyna się uśmiechnęła, zapisała coś na karteczkę i oddała ją chłopakowi a potem poszła.

- Co jest kurwa, ona wygrała tę imię w paczce Lays'ów czy jak? - zaśmiał się Awięc wraz z Filipem i Adamem.

- Przestańcie, to nie od niej zależy - powstrzymywał ich fioletowo-włosy, sam się cicho śmiejąc. - Boże, czy ona serio dała mi swój numer? - zobaczył zawartość karteczki i odłożył ją pod talerz, który stał przed nim. Wszyscy się roześmiali.

- To trochę tak, jakbyś tworzył ładną dziewczynę i wcisnął w simsach losowe imię - dodał Adam, na co reszta jeszcze mocniej się roześmiała.

- Dobra stop, chociaż jest na czym oko zawiesić - przerwał ich śmiechy Rosa.

- Mówisz jak typowy Janusz zboczuch - zauważył brunet, dalej nie mogąc uwierzyć, że doszło do takiej dziwnej sytuacji. Jednakże był zadowolony, ponieważ impostor wyeliminował sam siebie.

__

Gdy razem dalej się dobrze ze sobą bawili i jedli, Lakarnum postanowił wyjść na chwilę do łazienki. Tak naprawdę chciał się dowiedzieć dlaczego jego były współlokator się nie odzywa do niego. I nagle zauważył, że ma wyciszone powiadomienia. Nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie to, że Paweł nigdy nie ma wyciszonych powiadomień. Dosłownie nigdy i nikt o tym nie wie oprócz niego samego. I to już wzbudziło w nim zaskoczenie. Do tego zauważył, że szczególnie powiadomienia dla jednej osoby są wyłączone. Dla Francuza. Rosa doskonale wiedział już w tamtym momencie kto był temu winien. Wyszedł z łazienki wyraźnie zdenerwowany. Naprawdę zdenerwowany.

- Dominik, Twoja zazdrość jest już nienormalna! - krzyknął i złapał go za kaptur, ciągnąc do góry, aby wstał. Zrobiło się bardzo gorąco.





___

Skala wkurwu Pawełka przekracza skalę wkurwu Pawełka więc jest wysoko :0

*Genowefa to bardzo ladne imię nie wiem czemu oni się śmieją, pfff idioci*

Pamiętniki z Chorwacji | Lawięc ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz