7. Rozmowy, rozmowy

88 10 21
                                    

Takie sytuacje powtarzały się coraz częściej. Gregor przyjeżdżał do nas, pomagał nam, spędzał z nami czas. Jak sam mówił, w domu i tak nikt na niego nie czeka, to przynajmniej pomoże mi. Czasami zostawał z Niną kiedy musiałem wyjść aby coś załatwić. Dużo rozmawialiśmy, poznawaliśmy się, oglądaliśmy mecze. Chyba obaj lubiliśmy swoje towarzystwo. Myślę, że staliśmy się przyjaciółmi. Gdy nie mógł przyjechać, wymienialiśmy wiadomości i rozmawialiśmy przez telefon. Kilka razy to my pojechaliśmy do Innsbrucka, ale było to rzadko, podróż z małym dzieckiem nie należy do najłatwiejszych. Stał się dla mnie dużym wsparciem. Nina także go uwielbiała, zawsze bardzo się cieszyła, gdy go widziała i śmiała się do niego. Poświęcał jej sporo uwagi, często się z nią bawił, co było cudowne. Wiedziałem, że mogę mu zaufać. Dlatego to on wysłuchiwał moich narzekań, kiedy miałem gorszy okres i wszystko mnie przerastało, nie dawałem sobie rady. To on pomagał mi ogarnąć się i wrócić do rzeczywistości. Czasami było śmiesznie, kiedy opowiadaliśmy sobie jakieś historie czy to ze skoczni czy bardziej prywatne, związane z naszymi rodzinami, dorastaniem, czy znajomymi. Bywało też poważnie, kiedy dzieliliśmy się swoimi obawami, problemami.

- Hej - przywitała się Tanja gdy do mnie zadzwoniła.

- Hej. Co tam?

- A dobrze, a jak u Ciebie?

- Też dobrze, właśnie siedzimy z Gregorem

- Oo, znowu? - zapytała sugestywnym głosem, na co przewróciłem oczami. Ostatnio jak dzwoniła, Gregor też był u mnie.

- Tak

- No proszę - powiedziała sugestywnie

- Tanja, proszę cię...

- No już. Powiedz mi jak maleństwo i możesz wracać do swojego przyjaciela.

- Dobrze, bawi się z Gregorem. Nauczyła się siadać.

- Oo, brawo. Dobra, nie przeszkadzam już. Zadzwonię jutro. Pa

- Pa - rozłączyłem się i pokręciłem głową. Moja siostra ma dziwne pomysły - w co się bawicie?

- Czytamy książeczkę - odpowiedział Gregor

- Fajna książeczka? - zapytałem córeczki

- Tak, kolorowa, dużo zwierzątek - odpowiedział Gregor.

Byłem wdzięczny losowi, że dał mi takiego przyjaciela.

Witam w Nowym Roku z nowym rozdziałem!
Szczęśliwego Nowego Roku!!
Trzymajcie się!

PS Czyta ktoś to w ogóle? Bo nie wiem czy jest sens tu kontynuować 😅

It Wouldn't Be The Same Without You | Andreas WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz