Pov. Monia
Jakiś czas po tym jak Pedro wyszedł dostałam wiadomości z nieznanego mi numeru w której było zdjęcie Pedra jak całuje się z jakąś dziewczyną. Bardzo mnie to zabolało a łzy leciały jak głupie. Pobiegłam do pokoju Czarka.
Pe. Monia co się stało?
M. Jeszcze pytasz?
Pe. Nie wiem o co ci chodzi.
M. Chodź na chwilę.
Wyszliśmy z pokoju Czarka.
Pe. Mogę wiedzieć o co chodzi?
M. Nienawidzę cię!
Walnęłam go w twarz a łzy same mi poleciały.
Pe. Ała... O co ci chodzi?
Poleciały mu łzy.
M. O to.
Pokazałam mu zdjęcie które dostałam.
Pe. Ona sama mnie pocałowała.
M. Może jeszcze mi powiesz, że ktoś to przerobił?!
Jesteś żałosny.
Pobiegłam do swojego pokoju.Pov. Pedro
Najgorszy dzień w moim życiu. Kto zrobił to zdjęcie. Pobiegłem do pokoju Moni.
Pe. Monia otwórz.
M. Masz te rzeczy tylko raz używałam i te pieniądze daj swojej nowej dziewczynie.
Pe. Ale Monia...
M. Idź stąd.
Pe. Wiesz jak mi jest przykro, że nie chcesz mi uwierzyć.
M. Mam ci uwierzyć tylko po to żebym potem cierpiała?!
N. Chodźcie wszyscy!Pov. Monia
Poczekałam aż pójdzie, wytarłam łzy, ubrałam bluzę i też poszłam.
L. Monia, Pedro co się stało?
M. A co się miało stać?
Poczułam że łzy mi napływają do oczu, szybko je wytarłam.
N. Na przykład to.
M. Coś mi do oka wpadło.
L. Mhm napewno. Pedro co się stało.
Pe. Nic.
M. Dobra co chcieliście.
N. Jednak nagrywamy i będą to 24 godziny w kajdankach a jako, że nie ma dzisiaj Czarka będziesz z Pedrem.
M. Nie ma takiej opcji.
N. Podobno jesteście razem więc jaki masz w tym problem?
M. Nie będę spędzać czasu z kimś kto mnie zdradza.
Pe. Monia to ona mnie pocałowała.
M. Dobra nie tłumacz się już.
Łzy mu poleciały.
L. Ej nie płacz.
Nic nie odpowiedział tylko poszedł do łazienki. Julka podeszła i mnie przytuliła.
Ja się rozpłakałam jak małe dziecko.
L. Monia nie płacz co się stało.
M. On mnie zdradza...
L. Napewno nie.
Pe. Monia uwierz mi
M. Nie!
Pe. Nie zrobił bym ci tego.
J. Może on mówi prawdę.
M. Jeszcze ty przeciwko mnie. No dzięki._______________________________________________________
Zapraszam na tik toka ...kociolek...moni