Pov. Pedro
Było mi przykro, że miała mnie gdzieś.
M. Wiesz co?! Nie chcesz to się nie odzywaj!
Wyszła i trzasnęła drzwiami.
Postanowiłem zejść na dół. Szukałem wszędzie Moni ale nigdzie jej nie było. Pobiegłem do kuchni
i przez przypadek wpadłem na Pati.
Pe. Przepraszam.
P. Nic się nie stało.
Jaki ona ma śliczny uśmiech. Piotrek debilu masz dziewczynę.
Pe. Wiesz może gdzie jest Monia?
P. Wyszła z domu.
Pe. Aha dzięki.Pov. Monia
Poszłam do galerii żeby kupić Piotrkowi jego wymarzone perfumy. Co prawda są drogie ale to
w końcu mój chłopak.Pov. Pedro
P. Piotrek czekaj.
Pe. Tak?
P. No bo od dłuższego czasu mi się podobasz.
Pocałowałem ją a ona to odwzajemniła. Wtedy drzwi się otworzyły i przyszła Monia. Tak dokładnie Monia. Szybko oderwałem się od Pati.
M. Co wy robicie!
Pe. Przepraszam ja nie wiem jak to się stało.
M. Jesteś zwykłym chamem!
N. Co się dzieje?
M. Proszę bardzo powiedzcie co zrobiliście!
Pe. Pocałowałem Pati...
N. Jak mogłeś!
M. Nienawidzę was!
Poleciały jej łzy. Jestem skończonym kretynem.
N. Monia nie płacz.
M. Chcesz perfumy?
N. Jakie?
M. Miałam je dać jemu ale nie zdążyłam.
Wyjęła perfumy. Kosztują one 600 złotych.
N. Nie.Pov. Monia
Zrobiło mi się cholernie przykro. I po co ja to kupowałam. Poszłam do Czarka. (Nie będzie miał tutaj dziewczyny)
M. Hej Czarek.
Powiedziałam zapłakanym głosem.
Cz. Co się stało?
M. Pedro się całował z Pati...
Cz. Jak on mógł.
M. Mogę się przytulić?
Cz. Pewnie.
Przytuliłam się do Czarka. Wtedy wszedł Pedro.
Pe. Już sobie znalazłeś chłopaka...
Cz. A ty jak ją potraktowałeś.
Pe. Monia porozmawiajmy.
M. Nie mamy o czym.
Pe. Monia proszę.
Cz. Nie rozumiesz, że ona nie chce?
~Miesiąc później~
Nadal nie jestem z Piotrkiem ale też z nim nie zerwałam. Bardzo za nim tęsknię muszę z nim porozmawiać. Do tej pory rozmawialiśmy tylko o filmach. Poszłam do Czarka bo tam tymczasowo zamieszkał.
M. Hej, Pedro możemy pogadać?
Pe. Tak.
Wyszliśmy.
Pe. Coś z filmem? Poprawić trzeba czy coś?
M. Nie o to chodzi.
Pe. Tyl-
Pocałowałam go.Pov. Pedro
Nie wiedziałem co się właśnie stało.
M. Nawet nie wiem jak tęskniłam.
Pe. Ja też.
M. Chodź na chwilę.
Poszliśmy do pokoju Moni. Podeszła do szafy i wyciągnęła jakąś torbę.
M. Proszę. Czekałam bardzo długo żeby ci to dać.
Pe. O jej Monisia ale one są drogie przecież._______________________________________________________
Zapraszam na tik toka ...kociolek...moni
_______________________________________________________