Pov. Monia
M. Jak mi przykro, że mnie nie zgadłeś. Tak bardzo, że aż wcale.
Po nagrywkach
Szłam do pokoju gdy nagle ktoś złapał mnie w talii. Myślałam, że to Piotrek ale się myliłam. Gdy się odwróciłam zobaczyłam Oliwiera.
M. Czego chcesz?
O. Ciebie.
Chciał mnie pocałować ale się mu wyrwałam. Szybko pobiegłam na górę a przy okazji krzyknęłam.
M. Zboczeniec!
Cz. Monia, co się stało?
Opowiedziałam.
Cz. Ona ma chłopaka idioto!
O. Już niedługo.
Poszłam do pokoju, gdzie zastałam płaczącego Piotrka.
M. Co się stało?
Pe. Mój tata... Nie żyje...
Przytuliłam go.
M. Wszystko będzie dobrze.
Pe. Dziękuję, że jesteś przy mnie
Przytuliłam go jeszcze mocniej i zaczęły mi lecieć łzy. Chyba Piotrek to poczuł, bo powiedział.
Pe. Nie płacz.
M. Nie mogę patrzeć jak płaczesz.
K. Chodźcie wszyscy na dół!
M. Ciekawe co się stało.
Poszliśmy.
Pe. Co chcecie?
J. Czemu płakaliście?
Spojrzeliśmy się na siebie.
M. Po prostu... yyy... pokłóciliśmy się trochę ale jest już dobrze.
J. Okej?
M. To co chcieliście?
O. Monia muszę ci coś ważnego powiedzieć.
Może mnie przeprosi. Lekko się uśmiechnęłam.
M. No mów.
O. Monia... Czy chcesz zostać moją dziewczyną?
Nic nie odpowiedziałam a on mnie pocałował. Piotrek poszedł na górę.
M. Jesteś nie normalny!
O. Szma**! Pożałujesz tego!
Weszłam do pokoju. Piotrek stał przy oknie widać było, że płacze. Przytuliłam go.
Pe. Chcesz to idź do niego. Ja się spakuje i gdzieś indziej zamieszkam.
M. Ja chce być tylko z tobą.
Odwrócił się i mnie przytulił.