Pov. Monia
Gdy dojechaliśmy do domu Pedro nagle zniknął.
Zrobiło mi się przykro, bo obiecał, że jak tylko dojedziemy do domu to od razu coś porobimy.Pov. Pedro
Gdy wróciliśmy do domu poszedłem wyjąć prezent dla Moni i jej dać.Pov. Monia
Siedziałam na łóżku i pisałam z Julką gdy nagle drzwi się otworzyły i ktoś wszedł do pokoju wiedziałam, że to Pedro ale nie zwróciłam na niego uwagi, bo skoro on nie dotrzymał obietnicy i czekałam na niego godzinę to ja będę go ignorować.
Pe. Hej.
M. ...
Pe. Obraziłaś się?
M. ...
Pe. No Monia.
M. ...
Już miałam nadzieję, że da mi spokój ale położył obok mnie jakąś torbę i chciał wyjść.
M. Czekaj.
Pe. Po co?
M. To dla mnie?
Pe. A dla kogo niby innego?
Podeszłam do niego i go przytuliłam.
M. Dziękuję.
Pe. A czemu się nie odzywałaś?
M. Bo obiecałeś, że od razu jak przyjedziemy to coś porobimy a ty zniknąłeś.
Pe. Poszedłem po prezent.
M. Przepraszam, że się nie odzywałam.
Pe. Zobacz co jest w torbie.Pov. Pedro
Specjalnie zapakowałem w zwykłą torbę prezentową żeby miała większą niespodziankę. Zabolało mnie jak mnie ignorowała. Ale w końcu poszła zobaczyć co jest w środku.Pov. Monia
Z ciekawością zobaczyłam co jest w środku.
Była tam torba w Victoria Sicret a w środku dwie mgiełki, zestaw bielizny i 500 złotych.
M. Dziękuję.
Miałam łzy w oczach podbiegłam do niego i go przytuliłam.
Pe. Nie ma za co.
M. Ale... Przecież to dużo kosztowało i jeszcze te 500 złotych.
Pe. Czego się nie robi dla najlepszej dziewczyny na świecie.
M. Ale ja nic dla ciebie nie mam.
Pe. I co?
M. Bo to dużo kosztowało. Oddam ci chociaż połowę.
Pe. Nie ma takiej opcji. A teraz idź się przebrać i mam fajne plany na wieczór. (Chyba każdy wie o co chodzi)~Tydzień później~
Pov. Pedro
Dzisiaj nie ma nagrywek więc postanowiłem wstać wcześniej zrobić zakupy i zrobić Moni śniadanie.
Gdy wracałem zobaczyłem moją byłą ona podeszła i mnie pocałowała chciałem się jej wyrwać ale nie mogłem w końcu mnie puściła. Mam nadzieję że nikt nie zrobił nam zdjęcia. Gdy wróciłem do domu zrobiłem Moni śniadanie i zaniosłem jej do pokoju na szczęście już nie spała.
Pe. Śniadanie dla ciebie.
M. Oooo dziękuję.
Pocałowała mnie.
Pe. Ja idę, bo odbiecałem, że pomogę w czymś Czarkowi. Pa.
M. PaPov. Monia
Jakiś czas po tym jak Pedro wyszedł dostałam wiadomości z nieznanego mi numeru w której było..._______________________________________________________
Dzisiaj możliwe że będzie taki jakby maraton pisania. Wpadnijcie na mojego tt ...kociolek...moni jak napiszecie pod filmem że jesteście stąd dostaniecie niespodziankę.
_______________________________________________________