#9

472 50 5
                                    

 - To musi być szalenie ryzykowny plan, jeżeli jesteś w stanie zapłacić tak dużo. - powiedział Kaz, zaciskając dłoń w rękawiczce na swojej lasce. Jesper sięgnął z ciekawości do torby i chwycił jeden ze złotych naszyjników, przyglądając mu się.

  - Masz rację. Chociaż cena może nie wydać się już taka atrakcyjna, gdy powiem wam o co chodzi. - odpowiedziała szczerze, a chłopak podniósł brwi pytająco.

  - Myślę, że nas nie doceniasz. Jesteśmy gotowi na wszystko. - zapewnił ją, a Inej posłała mu sceptyczne spojrzenie. Nyx westchnęła.

  - Nie dam rady wygrać tej wojny grając czysto, a do tej pory naprawdę starałam się to robić.         To jednak już mi nie wystarczy. Potrzebuję zwycięstwa. Jeśli jest gdzieś grupa ludzi, która będzie zdolna do zrobienia co będzie potrzebne bez żadnego wahania, to... - urwała, czując ciężar swoich następnych słów na sercu.

  - Chcesz pójść do Fjerdan czy co? - zażartowała Nina, nie zdając sobie sprawy, że trafiła prosto w sedno.

  - Tak. - powiedziała dosadnie i martwa cisza zapanowała w pomieszczeniu. Nina i Inej spojrzały na nią w przerażeniu, Kaz zmarszczył brwi jakby nawet dla niego było to ekstremalne, a Jesper prawdopodobnie pomyślał, że już kompletnie oszalała. Nyx zdawała sobie sprawę, że nawet tak duża suma może nie wystarczyć, aby przekonać ich do pomocy.

  - Zdajesz sobie sprawę z tego, że wywołasz masywne ludobójstwo? Narażasz na śmierć setki Griszy! - wybuchła Nina, przerywając ciszę. Nie mogła uwierzyć, że dziewczyna siedząca przed nią jest tą samą, którą znała z Małego Pałacu. - Nie będziesz lepsza niż Darkling.

  - Nie próbuję być lepsza niż on. Chcę tylko, żeby cierpiał. A poza tym, skoro tak się przejmujesz losem Griszy i Małego Pałacu to co tu w ogóle robisz? - odgryzła się, na co Zenik wzdrygnęła się nieznacznie.

  - Stracisz życie w sekundzie, gdy Cię zobaczą. - przypomniała jej Inej.

  - Nie, jeżeli nie będą wiedzieli, że jestem Griszą. Jedyne co muszę zrobić to dostarczyć im wiadomość jak mogą dostać się do Małego Pałacu. - wytłumaczyła i zaraz poczuła jak gardło zaciska jej się na samą myśl piekła jakie by się rozpętało po przybyciu Fjerdan.

  - Jesteś świadoma tego, że śmierć ich wszystkich będzie ciążyła na Twoim sumieniu do końca życia, prawda? - zapytał Jesper z obawą w głosie, ale Nyx tylko wzruszyła lekko ramionami w bezradności.

  - Wiem, jestem gotowa ubrudzić sobie ręce. - podniosła wyżej brodę, próbując dodać sobie pewności siebie, a Kaz spojrzał na nią, mrużąc oczy.

  - Możemy popłynąć łodzią do Os Kervo i stamtąd skierować się na północ, do Fjerdy. Mam tam swoich ludzi, którzy pomogą nam dostarczyć wiadomość do Fjerdan, bez narażania życia żadnego z nas. - odezwał się lider Wron, na co Somatyczka odetchnęła z ulgą.

  - Uważam, że to zły pomysł. Nyx, rozważ to jeszcze. Rozumiem, że jesteś wściekła na Darklinga, ale to idzie za daleko. - Inej próbowała przemówić dziewczynie do rozsądku.

  - On to zaczął.

  - Brzmisz jak dziecko w tym momencie. Mówisz, że nie próbujesz być od niego lepsza, to chociaż bądź dojrzalsza i zakończ to wszystko. - Nyx pokręciła głową.

  - Nie. - prychnęła. - Nie, on też już dawno mógł to zakończyć. Nie będę pierwszą, która się wycofa.

  - Mówią, że chce Cię z powrotem w Małym Pałacu. - wtrącił cicho Jesper.

  - Tak też się to nie skończy. Musi oddać swoją posadę i poczuć ten ból straty i żalu, który ja odczułam, kiedy straciłam wszystko na czym mi kiedykolwiek zależało. - powiedziała dobitnie, po sekundzie spuszczając wzrok. Jesper zerknął na Inej, która również wydawała się zaniepokojona.

  - Nie wiem co zaszło między wami, ale czy naprawdę chcesz, żeby wszystko poszło tą drogą? - Nina zrobiła krok w jej stronę.

  - Już od dawna jestem na tej drodze, za późno, żebym teraz zawracała. Potrzebuję tylko waszej pomocy. Obiecuję, że po wszystkim zostawię was w spokoju.

  - Pomożemy Ci, tylko jaki masz plan na potem? - zapytał Kaz. Nyx westchnęła i schowała ręce do kieszeni płaszcza.

  - Poczekam aż Fjerdanie dotrą do Małego Pałacu. Wtedy pojadę do Os Alty, dołączę do mojej armii i razem z nią... - odchrząknęła - pomogę Fjerdanom z ostatnim ciosem.

  - Świetnie, wyruszymy jutro rano. Im szybciej się z tym uporamy, tym lepiej. - oświadczył Kaz, odwrócił się od towarzyszy i zniknął w osobnym pokoju.

  - Naprawdę musisz to robić? - zapytała Inej z irytacją. Nyx pokiwała głową w zamyśleniu. - Nie będziesz tego żałować?

  - Już i tak żałuję, że kiedykolwiek się zakochałam. Jeszcze jeden powód do żalu mnie nie zabije.





2 I Flatline [the Darkling] TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz