- Jung kochanie muszę jechać. Bo jak się zrobi późno to nie będę widzieć tak dobrze drogi - mówię żegnając się z nim już setny raz - kocham cię i masz być cały do naszego spotkania a później będziesz już ze mną - dodaje całując go ostatni raz i odchodząc. Żegnam się z chłopakami i odjeżdżam z naszej posesji.
Po paru godzinnej drodze zmęczone wy siadamy przed naszą Willą który kupił Jung chciałam normalny dom ale jednak on miał inne plany, stwierdził że z chłopakami muszą gdzieś mieszkać a zwłaszcza ja z małą mamy żyć jak królowe. Tak jasne dziękuję ci skarbie.
- Zoe skarbie jesteśmy na miejscu obudź się - budzę ją. Ona ma tak twardy sen jak jej ojciec boże tornado by zdążyło przejść a ona i tak by spała. - muszę sobie lody kupić - mówię roześmiana
- ja chce czekoladowe - mówi Zoe zawsze to na nią działa. Muszę jej kupić bo będzie płakać
- kochanie , trudno cię obudzić musiałam coś wymyśleć i dobrze kupie ci ale nie teraz jutro dobrze ? - pytam na co z uśmiechem przytakuje
- dobrze mamo ale teraz chce do domu - mówi ziewając oho czyli czeka mnie spokój. Jestem przyzwyczajona do hałasu i nie lubię ciszy. Rzadko co lubię ciszę więc twierdzę że hałas mnie rozwesela.
*******
Tydzień.
Tydzień minął jak tu jestem nie spotkałam jeszcze tego gnoja chociaż jego przyjaciele siedzą na dworze i grają w głupia siatkę nienawidzę siatki i ich ugh kiedyś w nią grałam. Ale mniejsza z tym- mamo też mogę mieć takie włosy jak ty ?
- długie ? Przecież masz dłuższe - mówię całując ją w czoło
- nie , takie jak ty niebieskie - mówi na co kącik moich ust poszedł w górę
- jak podrośniesz
- chce iść na lody
- dobrze skarbie, ubierz butki i kurtkę i idziemy - podałam jej kurtkę po czym się ubrała .
Wyszłyśmy na zewnątrz gdzie panował haos co chwile jakiś samochód jechał.. Co się dziwić obrzeże miasta chociaż to i tak mniej samochodów . Od miasta
- mamo bo wujek przyjechał - mówi Zoe ja w tym czasie obróciłam się i spojrzałam na wychodzącego Logana i Justina dobrze ich widzieć
- witajcie przyjaciele co tak szybko - pytam się witając się z nimi- na rozkaz Jung'a ty masz jutro iść do szkoły a my z małą
- nie jestem za stara na szkołę?
- nie chodziłaś do niej
- jak to nie cepie a te wychotki codziennie od poniedziałku do piątku kurwa ja skończyłam studia idioto - mówię zażenowana przecież powinni wiedzieć
- po za tym dyplom zakończonych studiów wisi w w salonie u was teraz to tu wisi więc możecie iść zobaczyć - mówię - mogę jedynie iść jako nauczycielka - śmieje się
- oh przepraszam zapomnieliśmy że ty masz dwadzieścia jeden lat a nie trzynaście - mówi Justin
- ty zawsze byłeś debilem ale nie wiedziałam że aż tak - mówię
- ale jak ty szybko skończyłaś studia?
- przeskoczyłam byłam kujonem więc uczenie się mam w małym palcu - dodaje spoglądając na drugą stronę ulicy gdzie przypatrywali nam się właściciele domu z nad przeciwka
- patrzą się myślisz że mnie rozpoznają ?
- ciebie po metamorfozie nie poznaliśmy a on ma cię poznać
- Mamusiu idziemy na lody?
- idziecie na lody?
- idziemy - krzyknęli uradowani
Szliśmy do lodziarni. I kurwa czułam jak ktoś za nami idzie. Obróciłam się i spojrzałam na idącego tego śmiecia z przyjaciółmi oho czego chcą
- mamo kiedy tata przyjedzie ? Tęsknię za nim - mówi Zoe po czym spogląda na mnie
- tata przyjedzie ale nie wiem kiedy wiesz
- zadzwonisz do niego?
Kiwnęłam głową po czym wybrałam połączenie do męża
- halo skarbie miło cię słyszeć jak tam u was skarby
- oh skarbie jakie przywitanie u nas dobrze Justin z Loganem są u mnie już więc mam ochroniarzy ale mniejsza Zoe chciała z tobą pogadać..
- halo tato kocham cię i tęsknię - mój boże jak słodko - ja bardziej, ale wiesz tato bo od wyjścia z domu jacyś panowie za nami chodzą i chodzą za nami już przez długi czas , koło Lodziarni jesteśmy na lodach mama mnie zabrała obiecała mi, dobrze tato, kocham cię pa pa uważaj na siebie i przyjedź nie powiem mamie - kończy po czym daje mi telefon
- halo?
- kochanie kto za wami chodzi?
- znienawidzona przeze mnie osoba może oni też wybierają się na lody a my wyolbrzymiamy
- kochanie uważajcie na siebie kocham was wracam do pracy , i nie męcz Zoe by ci powiedziała bo ci nie powie - śmieje się do słuchawki i mogę stwierdzić że wyobraża sobie mnie pytająca córkę , o to co jej ojciec powiedział
- kochamy cię pa - mówię i rozłączam się
- proszę loda mamo czekoladowe - mówi podając mi loda
- dziękuję skarbie - kucnęłam przy niej i spojrzałam na nią - jesteś prześliczna skarbie masz to po tatusiu - mówię
- mamo, dobrze wiemy że ty jesteś najpiękniejsza - mówi śmiejąc się
- oj ty nie dobra twierdzisz że tata nie jest przystojny ?
- nie mamo.. On jest modelem moim modelem do zdjęć - wybucham śmiechem.
- tak kochanie tata jest naszym modelem do zdjęć - wyobraziłam sobie jak nagi robił sobie zdjęcia moim telefonem . Aż się uśmiechnęłam na te wspomnienie bo szukałam zdjęcia by wstawić na tapetę bo mi się poprzednia znudziła a tu taki szok . Jak spojrzałam na Jung'a to aż się czerwony zrobił na twarzy.
- Jung coś mówił? - pytam się Justina wiem że on mi powie wszystko
- nie, nic co by cię mogło smucić czy złościć tylko mówi w kółko jaki on jest szczęśliwy z wami. I jak was kocha
- oh my z nim też i go też kochamy - mówię liżąc loda ..
CZYTASZ
Bad Sister
RomanceRae to dwudziesto jedno letnia dziewczyna o nie zwykłej urodzie, jednak jak każda nastolatka zmagała się z rówieśnikami i nie dobrą wagą z której śmiali się wszyscy w raz z najważniejszą dla niej wtedy osobą.uciekla z domu gdy miała trzynaś...