część 19

128 5 0
                                    

- jak się czuje świeżo upieczona mamusia ? - pyta mama wchodząc do salonu

- cześć mamuś. Dobrze jak narazie nie jestem wykończona - zaśmiałam się i przywitałam się z tatą który podszedł do mnie. I do małego

- a ty kochanie jesteś zadowolona z brata ? - pytają się Zoe

- babciu bo on cały czas płacze mam dość - wzdycha .

- oj skarbie ty też płakałaś wiesz? - mówi z uśmiechem dziewczynka prycha. I siada na fotel .

- kiedy chrzciny? - pyta się rodzicielka

- za dwa dni już wszystko załatwione - podaje małego w ręce Dziadka po czym miałam zamiar iść do kuchni

- stój ja zrobię herbatkę - mówi Tiffany

- dziękuję że jesteś .. - uśmiecham się w jej stronę .

Usiadłam przy rodzicach .

******
Rodzice byli do wieczora. Zaprosili mnie wraz z resztą do siebie. Dlatego że Owena koledzy a moi prześladowcy wrócili do kraju i chcą Się spotkać ale oczywiście nie ze mną ale z Owenem i powspominać te stare nudne dzieje. Chociaż będzie to dla nich duże zaskoczenie. Aż za duże.

Kto by się spodziewał Bad Queen w mieście! I to z dwójką dzieci po za tym wszystkie gangi już wiedzą że jeżeli coś się stanie moim dzieciom to ich rodziny będą powolną śmiercią umierać a oni będą na to patrzeć z otwartymi oczami. Nigdy nie rzucałam słów na wiatr dlatego że wolę dotykać słowa niż żeby mieli mnie za nie zdecydowaną.

Na drugi dzień obudziłam się dość wyspana. Maluchy jeszcze spały a ja mogłam się wykąpać.

Zrobiłam to szybko . Po czym ubrałam się. :

Po chrzcinach mam zamiar iść do pracy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chrzcinach mam zamiar iść do pracy. Po za tym muszę wsiąść też Noah'a ze sobą bo nikt się nim nie zajmie.

Mały się obudził. Dałam mu cycka po na piciu się zeszliśmy na dół gdzie zostałam chłopaków.

- obudziliście się już? - pyta się Logan

- tak. Weźmiesz małego zjem sobie? Chyba że nie jadłeś jeszcze ?

- daj, spokojnie jadłem już.

- dziękuję ci wielkie po za tym gdzie Tiffany?

- spotkała się z kolegą są w salonie - mówi wściekły nie lubi jak ktoś kto tu mieszka. Wprowadza kogoś bez zgody i też tak mam dlatego skierowałam się do salonu

- Tiffany mogę cię na chwilę? - pytam dziewczyny

- oh przepraszam muszę iść zaraz przyjdę..

- panu już podziękujemy - mówię pokazując by wstał

- ale kurwa no to mój chłopak!!!!!

- Tiffany uzgadnialiśmy coś ja mam małe dzieci w domu a ty zapraszasz sobie chłopaka który może zrobić krzywdę tobie jak i moim dzieciom. Przygarnęłam cię a ty masz obiekcie źle ci tu? - pytam

- chcesz to możesz wrócić do swoich alkoholowych rodziców i psychicznej siostry - odzywa się Logan

- Logan ..??

- już idę

- więc jak? Pozwolisz mu wyjść czy ty też chcesz wyjść? - pytam.

- przepraszam ale po prostu się zakochałam - mówi

- słuchaj masz szesnaście lat ja też tak poznałam mojego męża ale nie patrz na ładną twarz bo cię zrani prędzej czy później będziesz cierpieć a nie chcesz tego prawda? - pytam - jak ma na imię twój chłopak ?.

- Piter

- dobrze więc pozwolę ci zostać. Ale następnym razem się pytaj..

- dobrze dziękuję

- jedliście coś ? Jeżeli nie to chodźcie do kuchni

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz