Chrzest. Znaczy już po kościele. Ale jesteśmy już na sali. W którym roiło się od ludzi z gangu i mojej rodziny.
Byli zachwyceni Noah'iem. Dlatego cały czas go miałam na oku, co im do głowy jebnie skoro mieszkają z Jungiem który jest ojcem to mogą mieć plan porwania małego prawda na. Wszelki wypadek miałam dwie bronie .
Ino by spróbowali to by dopiero zobaczyli gniew szefowej
- usiądźmy - mówię siadając obok chłopaków.
Którzy trzymali Zoe i Noah'a .
- możemy pogadać ? - spojrzałam na Jung'a który stał na przeciwko mnie.
- hm? Chłopaki przepuście mnie - wstaje z krzesła po czym przeciskam się po między ścianą a krzesłami.
- Rae! Zrobiłem świństwo . Popełniłem błąd zostawiając was . Ale ona wydawała się taka piękna - oho
- dobrze wiedzieć że moja piękność przemknęła z wiatrem. Cóż nie oczekuje od ciebie bym ci się podobała bo jak widać dla ciebie zamiast żona jest piękna to jest piękna jakaś szmata co. Miała dużo chujów w mordzie niż ja frytek a doskonale wiesz że jadła bym je codziennie. - mówię - jednak wiedz że z dziećmi możesz się widywać . Ale u mnie szans już nie masz! Dlatego że znalazłam sobie kogoś - skłamałam - i jestem szczęśliwa - dodaje.
- przeprasza cię, przepraszam was ! Zoe nie chce mnie znać rozmawiałem przed chwilą z nią stwierdziła ze mam iść do tej szmaty i do cholery skąd ona zna takie słowa !
- nazywajmy rzeczy po imieniu.. Zna się na ludziach tak jak ja. Ale najwyraźniej nie spodziewała się tego po własnym ojcu. Który obiecał jej to że nigdy jej i jej mamy nie zostawi w żaden sposób. . Natrafiła się okazja to ją zostawił. Nie. Mam ci tego za złe rozumiem że nie byłeś szczęśliwy, jednak wiedz że kochać cię jeszcze nie przestałam - odchodzę zostawiając go tam gdzie stoi i kieruje się do moich rodziców,najpierw do mamy która tańczy z Noah'em a później do taty który tańczy z Zoe..
Roześmiana Zoe kręci się w kółko razem z dziadkiem który uśmiechają się jak nigdy.
- mogę prosić do tańca ? - pyta męski głos
- Owen! Tak możesz - chwytam jego dłoń po czym . W rytm muzyki kręcimy się. Nagle Owen robi coś co przypomina mi z dawnych lat. Bierze mnie na ręce i rzuca w górę
- boże Owen! - śmieje się w locie.
- Rae, Luis dzwoni - krzyczy Justin niektórzy są zdziwieni że po imieniu mi wali ale cóż to są moi Bracia może z innej matki ale moi Bracia.
Podchodzę do Justina i zabieram mu odebrany przez niego telefon.
- hallo- uśmiecham się głupia! Przecież on tego nie widzi- co robisz masz czas się spotkać? - pyta
- oh przepraszam że ci nie napisałam ale mam chrzest małego jak chcesz możesz przyjechać do restauracji na rynku - mówię
- z chęcią nie będę przeszkadzał?
- coś ty usiądziesz ze mną wiesz że Zoe chce cię poznać już mi trąbiła o tym od dłuższego czasu - śmieje się
- będę za pół godziny może za czterdzieści pięć minut - mówi - do zobaczenia złotko - śmieje się.
- No paa - rozłączyłam się
- w końcu go poznam. - mówi Justin a Logan przytakuje
- oj przestań to normalny mężczyzna - mówię
- to policjant kochanie policjant więc trza uważać..
Zostawiłam ich samych sobie i skierowałam się na parkiet. Czas minął mi potwornie szybko.
Nagle usłyszałam nawoływanie .- cześć piękna - słyszę za uchem
- Luis - uśmiecham się i rzucam mu się w ramiona, normalnie jak napalona nastolatka - dobrze że jesteś - mówię i dopiero teraz mu się przejrzałam .
- mamo to jest wujek Luis? - pyta Zoe która podeszła do nas i normlanie jak nigdy przytuliła się do jego nogi. Mężczyzna ją wziął na ręce po czym spojrzał się na nią za to ona zaczęła skanować jego całą twarz - mamo czemu trafiasz na takich przystojniaków?
- what is dis? - zaczęłam się śmiać - córeczko skąd..
- wujek Logan - przerywa mi. Wszystko jasne!
- gdzie jest solenizant - pyta zmieniając temat. z chytrym uśmiechem podchodzi do mnie bierze mnie pod pachę.
- boże nie - śmieje się nie. Mogę przestać się śmiać z jej tekstu.
- Logan! Zdrajco co ty jej nagadał?
- witam cię pani policjancie miło znów pana widzieć - mówi znów ? - tak Rae znów zatrzymał mnie za szybką jazdę ale . Wypuścił mnie - tłumaczy
- chcesz mogę ci wpisać nawet teraz! Pamiętam ile miałeś na liczniku - odpowiada Luis na co Logan się peszy
- nie zrobisz tego - śmieje się
- koniec. - śmieje się - gdzie Noah?
- Jung go ma i siedzi przy stole - kończy na co podchodzę do Jung'a i zabieram małego
- czemu mi go...
- przyszedł ktoś kto chce go widzieć - przerywam mu tym razem. Nie działa na mnie tak jak kiedyś kurwa co ja pierdole.
CZYTASZ
Bad Sister
RomanceRae to dwudziesto jedno letnia dziewczyna o nie zwykłej urodzie, jednak jak każda nastolatka zmagała się z rówieśnikami i nie dobrą wagą z której śmiali się wszyscy w raz z najważniejszą dla niej wtedy osobą.uciekla z domu gdy miała trzynaś...