część 15

144 5 0
                                    

- słuchajcie! - rzucam dziennik na biurko i spoglądam na klasę. - dzisiaj macie czas wolny chce odpocząć - dodaje  a  klasa  zaczęła klaskać  standard jak coś jest  dobrze po ich myśli to    są zadowoleni..

- proszę pani? Dobrze się pani czuje  - pyta Zack

- dlaczego pytasz?

- bo jest pani  cała blada. Może zadzwonię po Justina albo Logana?

- znasz  panią by mówić  do  nich po imieniu? - pyta  typowa  ku... Dziewczyna z  klasą! Rak tak można ją nazwać  - idioto

- przestań Tiffany, masz uwagę  za obrażanie   kolegi z klasy - mówię   otwieram dziennik i wpisuje jej minusowe dodatkowo.  Jeszcze  z  dwadzieścia punktów minusowych i  nie przejdzie do następnej klasy cudownie.

- to on zaczął szmaciarz matka cię nie kocha  jesteś tylko adoptowanym śmieciem  twoi Starzy pewnie chleją są alkoholikami  i   ci co teraz są to są nieźle pierdolnięci. By cię zaadoptować  są śmieciami jak ty - słuchałam jej  słów które kierowały do moich jak i Zacka  rodziców

- dodatkowe minus  dwadzieścia, nie przechodzisz  do następnej klasy młoda damo - mówię  - a wiesz za  co? Masz te minusowe?

- hm wiem  za  obrażanie jego rodziców...

- nie kochanie.. Obraziłaś moich i Zacka rodziców - mówię  dziewczyna  sztywnieje  - tak się składa że masz doczynienia z  prawdziwą. Córką jego przyszywanych  rodziców , wiesz kiedyś to wolałam strzelić z  liścia  a teraz po prostu będę cię gnębić do końca  twojego  roku uczenia się tutaj  nie ważne czy będziesz na innych lekcjach. Będziesz robiła testy i będziesz oblewała za każdym razem tego dopilnuje - śmieje się

- przepraszam nie wiedziałam!

- nie uczono cię że nie wolno  obrażać   innych uczniów  a bynajmniej wciągać w  to jego lub jej rodziny? . Z  tego co wiem to  twoja rodzina to alkoholicy . Poznałam twoją mamę gdy  chodziła  po śmietnikach

- nie prawda! Pani kłamie - wstała  po czym podeszła do mnie i strzeliła mi liścia - ja przepraszam

- Siadaj - Warknęłam - kurwa powtarzam siadaj albo dostaniesz ode mnie - krzyczę na nią

- jakim prawem dziwko uderzyłaś moją siostrę i na dodatek w ciąży pojebało cię? - pyta Zack podchodząc do niej i  waląc z  liścia

- Zack, nie bij kobiety - mówię   wracając na miejsce

- masz przejebane w  każdym  zakątku tego świata  obiecuje ci to - mówi i Siada na miejsce

Po pięciu minutach  po tym zdarzeniu  do klasy wszedł Dyrektor szkoły.

- panno Rae wszystko w porządku? Co się albo stało w twarz ? - pyta zaniepokojony

- proszę pana to Tiffany podeszła do pani i ją uderzyła za nic - mówi Olga  a  reszta jej przytakuje

- dziecko spokojnie nie chciała mnie uderzyć  powiedziałam coś co na pewno ją zabolało  .

- Tiffany do gabinetu teraz... Niech pani wezwie  rodziców.

kiwnęłam głową   wzięłam telefon i po nich zadzwoniłam  ..

Nie minęło pół godziny  a  przyjechali rodzice. Jakie było moje zdziwienie  gdy przyjechał Jung i ta  jego szmata?

- dzień dobry jestem siostrą Tiffany  - kobieta spojrzała na mnie po czym zatrzymała się

- wezwaliśmy was.. - mówi  dyrektor jednak  po czym spogląda na mnie - usiądź sobie  co będziesz stać  - zszedł mi z miejsca  po czym kontynuował - podniosła rękę na  panią Lee   uderzając ją w twarz a  dodam że jak widziecie jest w  ciąży i  została naruszona jej przestrzeń..

Jung spojrzał na mnie.  I tak spoglądał na mnie  przez  chwilę..

-nie prawda ona nie jest do tego zdolna!!! Może  ty to zrobiłaś!?  Szmato  bo odebrałam ci mężczyznę i się mścisz

- nie mam o co się mścić wpadł w nieźle bagno. Po za tym nie łącze prywatnych problemów ze szkołą

- proszę nie obrażać pani Lee  mam nagranie z kamer - jakich kurwa kamer włącza  kamerę gdzie nie było dźwięku. Uff  gdzie po moich słowach dziewczyna wstała i  uderzyła mnie w  twarz.

- Tiffany!!!!!! Co to ma być? - pyta Jung

- zatroszcz  się  najpierw o swoje dzieci a nie co chwile mnie lulasz nie jestem małym dzieckiem - fajnie widzieć  że swoimi się nie obchodzi a   ją lula  oj będzie miała przejebane

- panie dyrektorze mogę iść? Za chwilę kończy się lekcją i muszę być na następnej - mówię

- pani sobie odpocznie bo jest pani blada. - oparłam się o krzesło . Nagle mały zaczął kopać. Zbyt mocno jak na te jego siły.

Chwyciłam się za  brzuch  i spojrzałam na Tiffany. Kurwa co ze mną się dzieje. Robi się ze mnie  ciepła klucha  .

- nie wierze  że to powiem ale . Tiffany idź na lekcje   zaraz przyjdę.  Wybaczę ci to. I nie będziesz brała  z  tego konsekwencji - warknęłam

- dobrze  proszę pani - mówi i wychodzi

- poczekaj - mówi ta  szmata eh 

- słucham?- pyta

- chce dobrze więc powiedz  mi kurwa czemu to zrobiłaś?

- przestań na mnie krzyczeć.. Nigdy się mną nie interesujesz  tylko  ten twój Jung jebany skurwiel co zrobił dziecko i zostawił. Myślisz że nie wiem kim ta kobieta jest?  Właśnie jest tu w  tym pomieszczeniu! Tak pani Rae  dziwie się że mnie nie chce zakatrupić  dlatego że jestem twoją siostrą  brzydzę się tobą, przyznaj się swojemu idiocie co robiłaś wczoraj jak poszedł do  swojego domu to Zaprosiłaś kolegę  niby kolegę  poprawiam i  było was  słychać    u mnie w pokoju , krzyczałaś jak dobrze ci było  dziwka  !!! - woow kur... Co tu się odjebało

- won od niej. Żadnej przemocy  w tej szkole i po za nią - mówię  . Spoglądając na    wściekła kobietę która  zamiast niej uderzyła mnie . Cóż dzisiaj mam dzień  strzelania mnie w mordę .

- panie dyrektorze - w  drzwiach  za staję Justina który  jak wiecie może nie wiecie  ale podjął się tu pracy  jako  nauczyciel zajęć fizycznych - Rae? Jung, dziwka? Przepraszam  dziewczyna publiczna!   I cholera czemu masz  czerwony polik  !! - pyta rozwścieczony - ty - pokazuje na nią nie wiem jak ona ma na imię - nie żyjesz - krzyczy w jej stronę

- niech pan ją zatrzyma wezwałem policję - mówi dyrektor 

Co się kurwa dzieje z  tym światem...

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz