~17~

271 31 22
                                    

- Czy pan to Pedro Madrigal? - Aya spytała przecierając twarz dłońmi 

- Tak, a ty to? - mężczyzna z ogromnym i szczerym uśmiechem spojrzał na nastolatkę - I skąd mnie znasz?

- Jestem Aya, wnuczka Eleny Rivera.. I dziewczyną która złamała serce Camilo.. - piętnastolatka speszona schowała twarz w burzy czarnych włosów 

- Aya.. Ładne imię, i faktycznie teraz jak powiedziałaś to wyglądasz jak Rivera - Pedro zaśmiał się głośno - Co tu robisz? Jak umarłaś?

- Mój brat ukradł gitarę przez co spadła na nas klątwa, ściągnąć ją można poprzez pobłogosławienie przez członka rodziny.. Zanim jednak to nastąpi chce by brat poznał swojego idola

- Rozumiem, też wybierasz się na przyjęcie albo na koncert Ernesto? - Madrigal usiał obok dziewczyny 

- Nie chce ale muszę wejść na przyjęcie, po brata zanim się coś stanie.. - Aya mu odpowiedziała i spojrzała na ogromny biały budynek 

- Masz bilet? Inaczej cię nie wpuszczą - mężczyzna jej odpowiedział również patrząc w tą samą stronę

- Naprawdę za mną tęskni? - dziewczyna oparła głowę o mur i poczuła jak łzy nabierają się w jej oczach - Ja za nim też.. Tak bardzo chce go teraz przytulić.. I posłuchać jego śmiechu, cokolwiek co jest z nim związane.. To głupie się tak zakochać.. 

- Wcale nie, ja gdy poznałem Almę już wiedziałem że to ta jedyna. Jej uśmiech pomagał na każdy rodzaj bólu, to nic złego to tylko miłość - mężczyzna szturchnął ją łokciem - Czemu Frida się tak dziwnie na nas patrzy? - spytał szeptem widząc kobietę ubraną w kolorową sukienkę

- To nie Frida, to Héctor.. - Aya odszepnęła i wstała. Gdy miała odejść poczuła na swoim nadgarstku dłoń mężczyzny

- Jak wrócicie do Świata Żywych, mogłabyś przekazać jedną rzecz mojej rodzinie? - mężczyzna spytał błagalnym tonem, nastolatka dała znak Héctorowi żeby poczekał, a sama nachyliła się nad mężczyzną

- No nareszcie! Kim był ten mężczyzna? - Héctor wskazał na oddalającą się postać Pedra 

- Dziadek miłości mojego życia - Aya wzruszyła ramionami i uważnie przyjrzała się mężczyźnie - Frida? Serio? - spytała kpiąco - A dla mnie co masz?

- Ważną misję. Słuchaj, stoisz tu i czekasz. Nigdzie się nie ruszasz, tylko pilnujesz tą lampę - Héctor wskazał na czarną i wysoką lampę uliczna

- To chyba jakieś jaja.. Mogę się przydać! - nastolatka spojrzała na niego błagalnie 

- Nie, mam tylko jeden kostium Fridy, i nie mogę go stracić. Ale obiecuje, wrócę z twoim braciszkiem - mężczyzna poklepał ją po głowię i przeszedł do wagonu, którym z kolei pojechał na samą górę

- Super. - Aya usiadła znowu pod murem i czekała cierpliwe 

Po półtorej godziny, gdy nastolatka z nudów już przysypiała usłyszała znajomy szczek. Wstała na równe nogi i pobiegła za Dante, pies zaprowadził ją na dużą polanę z równie dużą dziurą w ziemi. Aya podeszła z czworonożnym przyjacielem i zajrzała do środka. Oprócz pięknego i przejrzystego jeziorka znalazła w niej brata i wyklętego przez rodzinę Héctora

- Miguel? Héctor? - krzyknęła zadowolona 

- Aya? Nie uwierzysz! Héctor to nasz.. - nie dokończył gdyż za dziewczyną wylądowała Pepita a na niej zadowolona Imelda - Pra-prababcia Imelda? 

- Hola Imelda.. - zawołał speszony Héctor, na co Aya się zaśmiała

Pepita wyciągnęła rodzinne zguby z dziury, i wszyscy polecieli na dach jednego z wieżowców

ℰ𝓈 𝓃𝓊ℯ𝓈𝓉𝓇ℴ 𝓂ℴ𝓂ℯ𝓃𝓉ℴ..// Familia MadrigalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz