14 Lutego 2022
Impreza trwała w najlepsze. Sączył powoli sok z wódką, obserwując Fireball, który z durnym wyszczerzem musiał odwalić dziwny taniec połamaniec. Nawet najgłupsze gry w doborowym towarzystwie były świetną zabawą. Najbardziej ubóstwiali grę w butelkę lub pytanie, czy wyzwanie i „jeszcze nigdy w życiu" , a właśnie w to drugie obecnie grali. Lynax, która wymusiła zadanie na swoim chłopaku, śmiała się najgłośniej. Zaraz jednak szybko wypiła swoją kolejkę i z uśmiechem czekała na kolejną osobę z grupy, która zacznie.
- Okej, too... - Malin siedzący obok niej wygiął się do tyłu z namysłem i zaraz wyprostował. - Lynax! Pytanie, czy Wyzwanie?
- Pewnie, że wyzwanie. - Prychnęła.
- Okej, okej! - Chłopak zatarł ręce, po czym odchrząknął. - Masz powitać Oikawę z wypiętymi cyckami i dekoltem tak, żeby zaczął się jąkać i dasz mi znać czy był tobą zainteresowany.
Lynax ryknęła równo śmiechem, niemal wywalając się do tyłu, ale tylko szybki refleks MayDay uchronił ja przed spotkanie z podłogą. Kiedy tylko się uspokoiła, odetchnęła głęboko, pomachała rękoma przed oczami, żeby się tylko nie rozmazać i spojrzała rozbawiona na czerwonowłosego.
- Chcesz, żebym poderwała twojego kochasia?
- Jeszcze nie mojego, ale to kwestia czasu. - Uśmiechnął się szeroko, pokazując ząbki. - Dziś go spróbuje wybadać czy jest chętny, czy nie jest chętny. Ja tam jestem! - Uniósł ręce przed siebie.
- Ty po prostu lubisz ładnych chłopców, Malin! - Fireball zaśmiał się chamsko. - Podetknąć ci takiego Kaszla i byś się spuścił!
- Nie, nie, co to, to nie! - Pokręcił głową. - Hetero to ja na odległość wyczuje, ale Tōru od początku zalatywał mi Biseksualistą, więc wiesz... Kto nie próbuje, ten nie dostaje~!
- Wydaje mi się, że to nie tak szło... - Itsunika ściągnęła z namysłem brwi, sięgając po swój sok pomarańczowy z wódką. - Ale życzę ci powodzenia. Tōru zdaje się ciekawą osobą.
- On sam nie wie, czego chce czasami. - Mayumi westchnęła ciężko.
Ich wymianę zdań przerwał dzwonek do drzwi. Lynax wstała na równe nogi, pociągnęła lekko górę spodnie i obciągnęła bluzkę w dół, żeby uwydatnić biust i trochę zwichrowała włosy dla objętości. Malin pokazał jej kciuki w górę, więc szybko skocznym krokiem ruszyła do frontowych drzwi. Reszta ukradkiem wychyliła się, niemal na siebie wpadając, żeby usłyszeć jak najwięcej. Po kilku sekundach usłyszeli mrukliwy, sugestywny głos Lynax.
- A ty do kogo Kociaku?
- Eee, Mayumi mnie zaprosiła... - To na pewno był skrępowany głos Oikawy.
Malin pierwszy ryknął śmiechem, a reszta po chwili zawtórowała. Shōyō parsknął krótko, chcąc to ukryć za szklanką soku z wódką. Reakcja Oikawy naprawdę była z leksza komiczna. Nawet wiecznie zazdrosny o Lynax, Fireball, niemal płakał ze śmiechu. Zaczęli się wymieniać krótkimi wstawkami, że Lynax odbije Malin'owi chłopaka i tak dalej.
CZYTASZ
Mały Książę [Zawieszone]
Fanfiction- "Sporty przestały być zabawne, gdy wszyscy polegali tylko na mnie", tak powiedziałem kiedyś... - A, co byś powiedział teraz, Hinata? - Odnalazłem swoje miejsce na ziemi.