6.Poprawnie politycznie pocałuj mnie w d*pę.

679 64 43
                                    

Postać MayDay aka May/Mayumi należy do Miharu aka ShadowInDarknes  i występuje w jej opowiadaniu o Kuroko no Basuke, więc idźcie i pokażcie jej trochę miłości  :D

- TobiMilobi

*****

12 Kwietnia 2021

Z frustracją rzucił piłką w stronę kosza, ale odbiła się od obręczy i poleciała w bok, wprost w ręce dziewczyny o zielonych, roztrzepanych włosach i przenikliwych żółtych oczach podkreślonych niebieską konturówką. Odbiła piłkę dwa razy i sama podrzuciła do kosza, gdzie wpadła idealnie.


- Dwa punkty dla ciebie...


- Co jest Hinshō? - Zagadnęła, gdy podszedł bez entuzjazmu do pomarańczowej piłki. - Od tygodnia próbowałam cię wyrwać na wspólne granie, a dziś jakby nigdy nic dzwonisz i mówisz, że chcesz pograć, bo życie daje ci w dupsko, więc? Co się dzieje?


- Ludzie w szkole mnie denerwują. - Mruknął podbijając kilkakrotnie piłkę i rzucił nią z lekkim wyskokiem w górę. - Jeden cholerny klub sportowy próbuje mnie do siebie zaciągnąć i nie rozumieją prostej odmowy, to naprawdę wkurza.


- Chodzi o klub siatkarski, Lynax. - Itsunika postanowiła pojaśnić nieco sprawę. - Próbują ściągnąć Shō do swojej drużyny.


- Przecież on uważa siatkówkę za babski sport. - Lynax parsknęła śmiechem. - Pogięło ich czy naprostowało?


- Mieszanka obu. - Mruknął, odbijając piłkę do niej. - Są strasznie upierdliwi...


-Napastliwi... - Itsunika dodała cicho. - Strasznie im zależy, ale nie wiem czy wiedzą o...


- Na pewno wiedzą. - Prychnął. - Bez wiedzy o tym, że jestem znany jako „Mały Książę", nigdy by nie chcieli takiego niczego jak ja do drużyny. Jestem niski, rudy i nie lubię dużych skupisk ludzi. Nie ma innej opcji, żeby nie wiedzieli o tym jak mnie nazywają i chcieli bez powodu do drużyny.


- Chyba, że przez ostatnie lata mieszkali pod kamieniem lub nie interesują się plotkami. - Zielonowłosa uśmiechnęła się, wrzucając kolejny raz piłkę do kosza, tym razem za trzy punkty. - Ani jedno ani drugie nie jest zbyt wiarygodne. Ludzie uwielbiają nowinki i plotki, zwłaszcza o jakimś wybitnym przypadku jak twój.


Shōyō skrzywił się, ale postanowił przemilczeć wypowiedź przyjaciółki. To był jeden z takich tematów rozmowy, które chciał unikać za wszelką cenę. Rzucił ponownie piłkę w stronę kosza, ale nim trafiła do celu, pojawił się młody chłopak, który wyskoczył idealnie w górę, odbił ją dłonią w dół wprost w kierunku rudzielca.


- Oh tak! Tłumy szaleją! Piłka przejęta! - Zakrzyknął nowo przybyły, wykonując dziwną figurę. - Woow! Jestem zajebisty, bijcie mi brawo, panienki, hahaha!


Chłopak miał niesamowicie zielone jak u kota oczy i czerwone włosy ukryte pod czarną czapką z daszkiem przesuniętym do tyłu.

Mały Książę [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz