9.

566 18 18
                                    

-Strzelaj do woli.-powiedziałem.
-Jeszcze jedno słowo. Wyłaź z auta.
-Mordo,weź ten pistolet nawet nie umiesz strzelić,boisz się.
Odsunąłem pistolet od mojej skroni i zamknąłem okno odjeżdżając.
Wyjechałem na miasto,załatwiłem sobie hotel i sprawdziłem telefon.
Były dwie wiadomości od Anieli więc jej odpisałem.
Ja : Zależy czy to będzie coś naprawdę ostrego,tak chcę.
Aniela : *wysyła film*
Aniela : *wysyła zdjęcie*
Przekonała mnie,ale nie wrócę tak łatwo.
Ja : Za mało,więcej
Aniela : Więcej na żywo
Ja : Nie to nie.
Pev.Aniela
Wzięłam Szymona i wyszliśmy razem na długi spacer z Brunem.
Gdy wróciliśmy zaczęłam się ponownie wpatrywać w sufit.
-Kiedy będzie tata ?-spytał Szymon.
-Nie wiem...-odpowiedziałam mu ze łzami w oczach,on sobie zwyczajnie poszedł,nie był taki jaki mi się śnił.
Minęło kilka godzin,a on nadal nie wracał.
Pev.Adrian
Kiedy uznałem,że jestem wyspany skumałem,że jest 18.
Mimo,że nie miałem długo kontaktu z Łukaszem zadzwoniłem do niego...
-Halo ?
-Hej,chcesz gdzieś może wyjść ?-spytałem niepewnie.
-Nie interesowało cię moje życie przez jebane 3 lata,a teraz tak zwyczajnie dzwonisz i pytasz czy chce wyjść ?
-Sory.-powiedziałem krótko myśląc,że to wystarczy.
-Spotkam się z tobą,ale nie rób tak więcej. Gdzie jesteś ?
-W hotelu,tym przy galerii,pokój 246
-Aniela cię wyjebała z domu ?
-Nie jestem już z Anielą.
-Opowiesz mi resztę jak przyjdę,zaraz będę.
Rozłączył się.
Po 10 minutach był u mnie.
-Heeej.-uśmiechnął się wchodząc do pokoju.
-Heej.-przytuliłem go.
-A teraz mów,czemu nie jesteś z Anielą ?
-Znaczy jestem,ale mamy przerwę.
-Przerwę,co znaczy,że jest wolna ?-próbował już poderwać mi laskę.
-Niby,ale nadal ma męża.
-Już rozumiem dlaczego do mnie dzwonisz,znam wszystkie imprezy w okolicy,a ty chcesz iść ?-chłop czytał mi w myślach.
-Czytasz mi w myślach.
-Chcesz zdradzić Anielę ?
-Dokładnie.-uśmiechnąłem się.
-A powiesz mi czemu ? Co takiego się stało między wami ?
-Była dwa lata w śpiączce,dlatego też nie dzwoniłem byłem załamany...gdy się obudziła była jakaś dziwna,pierwszy dzień był okej,ale drugi ? Totalnie zjebany,cały czas tylko ona i ona,ja się nie liczę. Zmieniłem się chyba,czuje to,już do siebie nie pasujemy tak bardzo jak kiedyś.
-Adrian,nie rań jej. Nie zdradzaj,jeżeli chcesz mieć codziennie inną,tak jak robiliśmy kiedyś to weź rozwód,ona cię kocha.
-No i co z tego,że kocha skoro ja się nie liczę ?
-To,że nie pozwolę ci jej zdradzić,możemy iść,ale nie rób tego.
-Mhm...-i tak to zrobię.
Poszedłem do drzwi i ubrałem buty,Łukasz także.
Wyszliśmy.
-Wsiadaj do auta.-powiedziałem otwierając je.
Wsiadł,a ja zaraz za nim.
-Jedź do naszego miejsca.-uśmiechnął się.

My hot Daddy TOM 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz