Czuję jakby ktoś na serce rzucił mi głaz...
Czuję się tak beznadziejnie...
Jak jeszcze nigdy w życiu.
Chciałabym chociaż się rozpłakać,
ale nie potrafię...Wszysto mi się wali.
Tak bardzo boję się spojrzeć prawdzie w oczy,
bo wiem,
że zobacze w nich rozpacz i złamane serce.
Oczy tak bardzo chciały by dać upust wszystkiemu,
ale potrafią się tylko zaszkilć.Raz na wozie raz pod wozem,
ale dlaczego tak czesto jestem pod nim?
Upadam i się nie podnoszę.
Głowa też opada mi bezsilnie na poduszkę.
Całe życie mam tak trwać w niepewności i strachu przed jutrem?
A więc chcę by...
By...
By życie szybko odeszło i zostawiło moje biedne oczy.
CZYTASZ
Wiersze z nikąt
PuisiTakie moje wierszyki smutne. Zasmęce na śmierć. (Jestem świadoma błędu w tytule)