Xiao
Ludzie mówią, że uczenie się w Liyue Harbor to nie lada wyczyn. W końcu to potocznie zwane miasto nauki, a jego mury obejmują jedne z najlepszych szkół w całej Japonii. Są tu placówki o rozmaitych i czasami wręcz dziwnych kierunkach, których funkcjonowanie trudno sobie choćby wyobrazić. Jednak to cała otoczka wybitnie wykształconych uczniów to tylko pozory. W końcu kto powiedział, że tutejsza młodzież nie lubi się porządnie zabawić?- Xiao! Wstawaj! - usłyszałem kobiecy głos, który należał do mojej wychowawczyni profesor Jean.
Tak właściwie to ją lubię. Dobrze sprawuje się w roli wychowawcy, a dzięki niej lekcje polskiego są trochę bardziej znośne.
- Uh..przepraszam, nie wiem jak to się stało, że zasnąłem - odpowiedziałem jej zaspanym tonem.
- No dobrze, tylko proszę cie żeby następnym razem się to nie zdarzyło. Omawiamy teraz naprawdę ważne rzeczy a twoje oceny nie są najlepsze mój drogi - powiedziała profesor z lekkim żalem w głosie, który widocznie był skierowany do mnie.
Jakby Antygona była naprawdę wybitnie ważna. Rozumiem, że musimy być w miarę obeznani jeśli chodzi o literaturę, ale tego nie da się czytać.
Gdy zgodnie z prośba nauczycieli próbowałem się skupić na lekcji poczułem jak coś mnie uderzyło. Jak mogłem się domyślić był to liścik od Lumine,
która siedziała w ławce za mną. Otworzyłem karteczkę i przeczytałem zawartość.Smacznie się spało? Ja wiem, że losy Kreona nie są zbyt interesujące, ale naprawdę chłopie mogłeś oszczędzić sobie drzemkę. No shame masz naprawdę
L~Jak zawsze się ze mnie nabija. Kiedyś to ja jej zacznę wszystko wytykać. A zaufajcie mi naprawdę jest co.
Odwróciłem liścik żeby odpisać na jej wiadomość.
Przypominam geniuszu, że sama masz tylko tróję, więc nie ma się czym chwalić. Zresztą kto tutaj zdaje z matmy na pięć a kto ledwie łączy koniec z końcem?
X~Rzuciłem przyjaciółce karteczkę, a chwile po tym jak przeczytała zawartość widzę jej wściekłą minę.
Lumine
Czy ktoś mi powie czemu on wiecznie musi się naśmiewać z tego że poszłam na Mat-fiza z ledwo dociągniętą dwóją. Mnie bardziej zastanawia jak napisałam ten walony egzamin na 80% to aż dziwne.Ale nie w tym rzecz, pare dni temu profesor Jean wzięła mnie na rozmowę do swojego gabinetu po lekcji. Powiedziała że zauważyła iż ja i Xiao jesteśmy blisko i spytała czy nie mogła bym mu pomóc z Polskim. Ponoć jego oceny się strasznie pogorszyły a ten na dodatek przysypia sobie na lekcji, oczywiście na końcu tej rozmowy musiała dodać tekst w stylu ,,widać że zależy ci na swoim chłopaku". Wykurzało mnie to trochę ale i tak zdecydowałam że mu pomogę. Naprawdę zastanawiam się czemu cała szkoła uważa że jesteśmy parą. Do pewnego czasu było to dla mnie śmieszne ale teraz ich teksty robią się irytujące. Jest pewien powód dlaczego nie mogła bym spojrzeć na niego jako kogoś więcej niż przyjaciela.
Po chwili takiego rozmyślania przyszedł mi do głowy najlepszy pomysł jaki mogłam wymyślić.
Poproszę mojego brata by pomógł Xiao w nauce, gość jest na rozszerzonym Polskim także nie powinien mieć z tym problemu. A gdy oni będą się uczyć ja pójdę z Ayaką na umówione spotkanie. Bez przesady chyba się tam nie zagryzą jak mnie nie będzie. Akurat idealnie się nam wszystkim składa bo Aether kończy lekcje o 15 i ma jeszcze dwie godziny treningu w klubie koszykarskim a ja i Xiao kończymy o 16 a potem godzinę mamy zajęcia z tańca. Co jak co ale aż trudno pomyśleć że taki typ jak on umie tak dobrze tańczyć. Dobrze że go w to wciągnęłam te dwa miesiące temu.- Psst Xiao - szepcze do niebiesko włosego.
On na moje słowa odwraca się.- Co chcesz Lumine? - odpowiada mi również najciszej jak potrafi.
- Mam bardzo dobry pomysł na przerwie opowiem ci szczegóły - ledwie co zdążyłam mu wyszeptać a już słyszę krzyki jakiś chłopaków z klasy.
- Ej paczcie nasza para znów ze sobą flirtuje! - wykrzykuje jakiś gość którego imienia nawet nie znam.
W czasie jak profesor Jean próbuje go uciszyć dzwoni dzwonek na przerwę i wszyscy wychodzą z klasy.
Xiao
Ciekawe co chce, musi być to ważne bo rzadko zbiera się jej na szeptanie podczas lekcji. Może zmusił bym ją żeby mi powiedziała już wtedy ale jak zawsze ktoś musiał się wydrzeć że ze sobą flirtujemy. Nie rozumiem tych ludzi połowa szkoły ma chyba jakiś fetysz na myślenie że jesteśmy parą. Wkurzające.- Xiao! - słyszę nagle z za swoich pleców.
- O hej, to co chciałaś mi w końcu powiedzieć? - pytam się Lumine.
- Otóż profesor Jean poprosiła mnie bym pomogła ci z lekcjami alee - przeciągnęła ostatnie słowo dziewczyna i juz wiedziałem że ma jakiś nie koniecznie normalny pomysł.
- Alee? - powtórzyłem po niej.
- Zrobi to ktoś inny - powiedziała dziewczyna.
- Dwa pytania. Kim jest ten ktoś inny? I kiedy ma mi ta osoba pomóc? - zapytałem nie zbyt przekonany do jej pomysłu.
- Dwie odpowiedzi. Dowiesz się w swoim czasie i dzisiaj po zajęciach tańca i nawet nie próbuj się wymigać bo wiem że nie masz nic do roboty. - powiedziała i tak właściwie zostawiła mnie bez wyjścia, faktycznie nie mam nic innego do roboty.
- No dobra niech ci będzie, zgadzam się na to. - odpowiedziałem co wyraźnie usatysfakcjonowało Lumine.
- W takim razie ustalone. A teraz zmierzamy na tańce! - powiedziała uradowana i zaczęła iść w kierunku naszych szatni a ja za nią.
Lumine
No i załatwione, teraz tylko napisze do Aethera i mam wolny wieczór z Ayaką.Wiadomości : Braciszek
Siska : Hej Aether dzisiaj po koszu przyjdź pod sale taneczną. Szczegóły wyjawię ci potem ale powiem tak przygotuj książki od Polskiego.
Braciszek : Nie wiem co planujesz ale ok.
Siska : No to wszystko załatwione.
Schowałam telefon i poszłam się przebrać na zajęcia.——————————————————————
Hejo wszystkim!
Mam nadzieje że pierwszy rozdział się podobał. Swoją drogą mamy ty ironię losu mieszkają w Japonii i mają Polski w szkołach ale cóż nie ważne.
Pozdrawiam wszystkich swoją drogą <3
CZYTASZ
Her brother | Modern Au | Xiaother |
FanfictionHistoria opisująca postacie z genshina jako zwykłych nastolatków XXI wieku. A w szczególności skupiając się na skrytym w sobie Xiao i promieniującym uśmiechem Aetherze. Czy nastolatkowie i ich przyjaciele poradzą sobie z uczuciami? Zazdrość, smutek...