Aether
- iii! - pisknąłem po czym otuliłem się rękami.- Hehe, podoba się niespodzianka? - zapytała rozbawiona Lumine.
- Tak, nawet bardzo tylko nie straszcie mnie tak więcej bo zejdę na zawał! - powiedziałem i uśmiechnąłem się szeroko, najszerzej jak mogłem. Chyba nigdy nikt nie zrobił mi takiej niespodzianki.
- W takim razie Aether... czas na tort! - moja siostra powiedziała zadowolona.
Razem ze wszystkimi podeszliśmy do stoliczka, i usiedliśmy na podłodze. A to dlatego że nawet gdybyśmy wzięli krzesła to było by za wysoko.
Ten stoliczek był naprawdę niziutki ale dość długi. Gdy już wszyscy się usadowiliśmy w ustawieniu Ja, z mojej lewej Lumine, obok niej Ayaka, przy Ayace Chongyun i Xingqiu a po mojej prawej Xiao, zapaliliśmy świeczki.
- Teraz pomysł życzenie i zdmuchnij świeczki - powiedziała z uśmiechem Ayaka.
- Dobrze w takim razie - powiedziałem i pomyślałem sobie.
Chce mieć świetnego chłopaka lub dziewczynę z którymi będziemy mieli super życie do końca świata i dłużej.
Chwile po tej myśli zdmuchnąłem świeczki, a wszyscy inni wstali i zaczęli śpiewać.
- Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam, sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam. Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyjee nam! A kto Aether!
- Dziękuje! A teraz lece kroić tort - powiedziałem uśmiechnięty.
- Ja chce ten kawałek z czekoladą! - wykrzyknęła Lumine.
- Też poproszę - powiedział chwile później Xingqiu.
- Już kroje, już kroje, macie jeszcze jakieś życzenia? - zapytałem roześmiany z zaangażowania mojej siostry by zdobyć wybrany kawałek ciasta.
- Mi obojętnie jaki ukroisz - powiedział chwile później Xiao.
- Też nie mam żadnych preferencji - dodała Ayaka.
- Mi możesz dać taki jak Xingqiu - powiedział Chongyun co mnie nie zdziwiło. Gdy nie wie co chce zawsze bierze to co jego jeszcze nie potwierdzony na forum chłopak. Myśle że ze sobą chodzą ale jeszcze nikomu nie powiedzieli.
Wracając do tortu to ukroiłem wszystkim kawałki takie jakie chcieli, a chwile po zjedzeniu postanowiłem wziąść krem i wsadzić go w twarz mojej kochanej siostrzyczki.
- AETHER JUŻ NIE ŻYJESZ! - wykrzyknęła cała ubrudzona Lumine.
- Ups chyba czas na ucieczkę - powiedziałem po czym ja i moja siostra zaczęliśmy się ganiać jak małe dzieci w okół stołu. Nasi przyjaciele natomiast tylko obserwowali akcje roześmiani. Czasami to oni jednak z nami mają. Wiecznie się bijemy albo ganiamy.
Jakieś pół godziny później gdy już wszyscy na spokojnie zjedli i skończyła się bitwa na ciasto, Lumine oznajmiła że ma jakiś pomysł. Znając to co ma w głowie, nie będzie zbyt normalnie.
- Moim pomysłem jest gra w butelke! - powiedziała uradowana, natomiast ja już wiedziałem co to znaczy. Albo chce kogoś spiknąć, albo dowiedzieć się jakiejś potrzebnej jej informacji. Nie wiem które mam obstawiać szczerze mówiąc.
- W sumie możemy zagrać - powiedział Chongyun po czym spojrzał się na Xingqiu, czekając na jego opinie.
- Jak dla mnie spoko - chwile później powiedział niebieskowłosy.
- W takim razie Aether dawaj jakąś butelkę - powiedziała Lumine z niecnym uśmieszkiem.
- Dobra, dobra, już biorę - powiedziałem po czym wygrzebałem z plecaka mieniony przedmiot i rzucając go siostrze dodałem - masz, tylko nie zgnieć jej bo mam zamiar jeszcze tego użyć
CZYTASZ
Her brother | Modern Au | Xiaother |
FanfictionHistoria opisująca postacie z genshina jako zwykłych nastolatków XXI wieku. A w szczególności skupiając się na skrytym w sobie Xiao i promieniującym uśmiechem Aetherze. Czy nastolatkowie i ich przyjaciele poradzą sobie z uczuciami? Zazdrość, smutek...