Xiao
- Uh..um...ale że na randkę...? - zapytałem zakłopotany. Zgaduje że moja twarz wyglądała teraz jak dojrzały pomidor. Ale co ja z tym zrobie, no nic.Gdy odważyłem spojrzeć się na Aethera poczułem się trochę pewniej bo nie byłem jedynym pomidorkiem w tym pokoju.
Tylko że on wyglądał prze słodko, te jego rozpuszczone blond włosy jeszcze bardziej to podkreślały. Zastanawiam się jak to możliwe że ma tak dobrze zbudowane ciało i tak łagodną oraz niewinną twarz. Przecież ta słodkość jest na granicy niemożliwości.
- Z-znaczy chodziło mi o przyjacielskie wyjście! A-ale jak chcesz może też być randka - prawie że wykrzyczał blondyn po czym schował twarz w dłonie. Ja już się trochę opanowałem, bardziej mentalnie co prawda bo zgaduje że pomidor na twarzy został. Ale uznajmy to za opanowanie. W związku z tym że Aether na mnie nie patrzył postanowiłem wykorzystać sytuacje.
- Chyba wolę tą drugą opcje~ - zbliżyłem się do chłopaka po czym szepnąłem mu to prosto do ucha.
Jego reakcja to było jedynie wzdrygniecie się, szybkie podniesienie głowy i wrócenie do poprzedniej pozycji. Wyglądało to przesłodko więc automatycznie się zaśmiałem. Jak ten chłopak może być taki niewinny powiedzcie mi.
- W takim razie będzie ta druga - szepnął Aether już powoli się opanowując. Ja natomiast pogłaskała go lekko po głowie, zauważyłem że spodobało mu się.
Trwaliśmy tak kilka minut po czym przerwałem ciszę.
- Jak gdzieś wychodzimy to wypadło by się ubrać nieprawdaż? - zapytałem na co chłopak podniósł głowe i spojrzał na mnie.
- Masz racje, w takim razie proszę pana za mną na górę - powiedział po czym zachichotał. Wstał z krzesła, ja zrobiłem to samo.
Razem zrobiliśmy mały wyścig na górę z intencji Aethera. W związku z tym wparowaliśmy biegiem do jego pokoju omal nie taranując szafki. Chłopak podszedł do szafy i wybrał sobie ciuchy. Były to beżowe, luźne spodnie w kratę oraz brązowy sweter z białym kołnierzykiem.
- A ty co chcesz założyć Xiao? - zapytał mnie chłopak. A myślałem że będę mógł założyć wczorajsze ubrania. Ale widzę że nic z tego.
- Um nie ma konkretnych preferencji ale najlepiej żeby były to ciemne rzeczy - odpowiedziałem wlepiając wzrok w plakat na ścianie. Był on z jakiegoś anime, chyba koszykarskiego.
- Ojj to będzie trochę trudniej bo mało mam ciemnych rzeczy ale coś znajdę! - powiedział ochoczo chłopak po czym zaczął grzebać w szafie. Po chwili wyciągnął czarne spodnie i granatową bluzę z nadrukiem czaszki. Nawet trafił w mój gust, on to ma ubrania na każdą okazje. Pod tym względem są z Lumine naprawdę bardzo podobni.
- Łap! - krzyknął Aether i rzucił mi ubrania. Ja złapałem je w locie.
- Dzięki, będą idealne - podziękowałem blondynowi za pożyczenie mi ciuchów.
Kilka minut później oboje byliśmy już przebrani i gotowi do wyjścia. Zeszliśmy schodami w dół i zaczęliśmy zakładać buty, które stały przy drzwiach wyjściowych. W związku z tym iż było jakieś 13 stopni na dworzu to kurtki założyliśmy, wiadomo żeby nie zmarznąć.
Gdy byliśmy już gotowi Aether wziął klucze i razem wyszliśmy z budynku. Chłopak zamknął dom po czym ruszyliśmy w stronę galerii Osical. Oprócz sklepów było tam też kino czyli nasz dzisiejszy cel oraz kilka restauracji.
Lumine
Właśnie siedzę z Ayaką przy stoliku w kawiarni oczekując na nasze zamówienia. Nie będę kłamać jestem dość zestresowana. W końcu mam się jej dzisiaj zapytać czy zostanie moją drugą połówką. W kieszeni kurtki mam nawet przygotowaną jej ulubioną czekoladę by potem dać ją dziewczynie. Teraz muszę tylko liczyć na to że się zgodzi.
CZYTASZ
Her brother | Modern Au | Xiaother |
FanficHistoria opisująca postacie z genshina jako zwykłych nastolatków XXI wieku. A w szczególności skupiając się na skrytym w sobie Xiao i promieniującym uśmiechem Aetherze. Czy nastolatkowie i ich przyjaciele poradzą sobie z uczuciami? Zazdrość, smutek...