tańczyła,
gdy noc gwiazdami się iskrzyła
tańczyła, całe życie swe krótkie
dla ojca miłego i matki milutkiejtańczyła, na scenie w klubie Chabat
we wszystkie dni prawie, wyjątkiem był Szabattańczyła, choć serce chciało publiczności
tańczenia baletów i różnych nowościtańczyła, gdy piekło zeszło na ziemię
i rządy zaczęło niemieckie plemiętańczyła, choć świat krwią malowano
i o czystość rasową dobrze zadbanojej dusza tańczyła, gdy w wagonie bydlęcym
szloch się unosił, dorosły, dziecięcytanecznym ruszyła krokiem
za dusznym ludzi tłokiemi sercem tańczyła, gdy ludzie zamknięci
o pomoc wołali, gazem zaklęcitańczyła,
gdy śmierć ją za rękę chwyciła
i do wspólnego tańca zaprosiła