***

11 2 1
                                        

"Gardziłem ludźmi, nie znałem aniołów!"
Lecz cóż one zrobią wśród ziemskich padołów
Gdzie człowiek ma za nic czyjeś istnienie
Ciesząc się na marne krótkie uniesienie

Przyjaciół masz wielu, gdy nie jest im dobrze
Zacisną na szyi ręce swe trwożne
Gdy jednak słońce wyjdzie zza chmury
Ich świat nie jest już tak ponury

Z nagła jak za bolesnym czarem
Samotność jest ich wdzięcznym darem
Bo tak wygodniej- artystę zostawić
Szalonego przed światem samego postawić

11.04.2022

cierpienia młodej poetkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz