Słyszysz milczenie, bo nie mówię słowa
Ale nie zda się tu żadna mowa
Cisza i spokój więc są między nami
Nie wiesz co teraz tak silnie mnie dławi
Krzyk się rozdziera w głębi mojej duszy
Przed nim tak silnie zatykasz swe uszy
Więc milczę, a wrzask rozdzierajacy
Słyszy me pióro i atrament płonący
Poezja zbiera wszystkie wykrzyknienia
I wszystkie moje w ludzi zwątpienia
Mym głosem z kolei fortepian się staje
A ja w odległe udaję się kraje
Gdzie krzyczeć mogę sobie do woli
W rytmie tańca i swawoli
Tego głosu nikt mi nie odbierze
Żaden człowiek, żadne zwierzę
W milczeniu rodzi się krzyk największy
Kiedy świat nad człowiekiem marnym zwycięży10.03
